
Zwiedzanie byłego więzienia w Bautzen (Budziszynie), znanego jako "Stasi-Knast" Bautzen II, to podróż przez burzliwą historię XX wieku. Mroczny obiekt pełni dziś funkcję Miejsca Pamięci, upamiętniając ofiary represji politycznych zarówno z czasów rządów nazistów, okupacji sowieckiej, jak i komunistycznej dyktatury NRD.
Więzienie Bautzen II, znane również jako "Stasi-Knast," zostało zbudowane w 1906 roku. Początkowo stanowiło dumę saksońskiego wymiaru sprawiedliwości – więzienie było nowoczesne jak na tamte czasy, a wzniesione z żółtej cegły miało budzić pozytywne skojarzenia. Funkcjonowało jako "Gelbe Elend" (Żółta Bieda), jednak z biegiem lat jego rola ewoluowała.
W czasach nazistowskich więzienie było wykorzystywane przez nazistów do przetrzymywania więźniów politycznych, w tym przeciwników reżimu, członków ruchu oporu i innych osób uznanych za wrogów państwa.
Po zakończeniu wojny, w 1945 roku, więzienie zostało przejęte przez sowieckie władze okupacyjne. W tym okresie przetrzymywano tam więźniów politycznych, w tym byłych członków nazistowskiej administracji oraz osoby podejrzewane o działalność antykomunistyczną.
W okresie NRD (1949-1990) więzienie Bautzen II było używane przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego - Staatssicherheitsdienst (Stasi) jako miejsce przetrzymywania przeciwników politycznych, dysydentów oraz innych osób uznanych za zagrożenie dla reżimu komunistycznego. Stasi była wszechobecną tajną policją odpowiedzialną za bezpieczeństwo wewnętrzne, inwigilację i represje. Monitorowała obywateli, a także działała jako aparat wywiadowczy za granicą.
W Niemieckiej Republice Demokratycznej (NRD) władze stosowały szeroką gamę metod, aby zwalczać próby buntu społecznego i utrzymać kontrolę nad społeczeństwem. Osoby podejrzane o działalność antypaństwową były aresztowane, przesłuchiwane i często więzione w nieludzkich warunkach. Stasi stosowała różnorodne techniki nacisku, w tym szantaż, groźby i tortury psychiczne. Sądy były narzędziem do eliminowania opozycji. Procesy polityczne były często pokazowe, a wyroki surowe, mające na celu zastraszenie społeczeństwa. Demonstracje i protesty były brutalnie tłumione przez siły bezpieczeństwa, w tym Policję Ludową (Volkspolizei) i jednostki paramilitarne. Przykładem jest powstanie robotnicze z 17 czerwca 1953 roku, które zostało stłumione przez wojska radzieckie i siły bezpieczeństwa NRD, co zakończyło się licznymi aresztowaniami i ofiarami śmiertelnymi.
Stasi szczególnie interesowała się tzw. „politycznymi” oraz „szpiegami,” których władza obawiała się najbardziej. W praktyce każdy przyłapany na próbie ucieczki do RFN był oskarżany o szpiegostwo.
Więzienie Bautzen II odegrało kluczową rolę w systemie represji politycznych w NRD. Było to miejsce, gdzie w nieludzkich warunkach przetrzymywano, torturowano i izolowano przeciwników reżimu. Jego historia jest świadectwem brutalności systemów totalitarnych, a dziś służy jako przypomnienie o ofiarach i przestroga przed zagrożeniami wynikającymi z autorytarnej władzy.
Dziś to ponure więzienie pełni rolę Pomnika Pamięci. Stałe wystawy poświęcone narodowemu socjalizmowi, sowieckiemu obozowi specjalnemu w Budziszynie i więzieniu Stasi dostarczają informacji o tle historycznym. Zwiedzanie obejmuje dwie kondygnacje, na których można zobaczyć pojedyncze cele z aranżacjami odzwierciedlającymi różne okresy funkcjonowania więzienia. Zwiedzający mają możliwość wejścia do niektórych cel i poczucia autentycznego "klimatu" więziennego. W izbie pamięci znajdują się pamiątki z tamtych mrocznych czasów, a przede wszystkim przedstawione są historie konkretnych represjonowanych więźniów politycznych. Na zewnątrz znajduje się spacerniak, a w garażu dwa pojazdy do przewozu więźniów, do których również można wejść.
Dla niepoznaki, pojazdy były polakierowane na biało i ucharakteryzowane zwykłe samochody dostawcze używane do transportu żywności. „Ostsee Fisch Frich auf den Tisch” - hasło na burtach samochodu miało sugerować, że przewożone są nim ryby z Morza Bałtyckiego. Tymczasem wewnątrz znajdowały się bardzo ciasne cele, w których trudno było się zmieścić.
Więźniów prowadzono do „części mieszkalnej” po wielkich, metalowych ażurowych schodach – cele rozmieszczone były na trzech kondygnacjach budynku. Większość cel była dwuosobowa, ale ich standard różnił się w zależności od traktowania przez władze więzienne. Więźniowie, którzy nie sprawiali problemów, mogli mieć nawet telewizor oraz współwięźnia, z którym łatwiej było przetrwać trudne warunki. Natomiast opornych traktowano znacznie gorzej.
Stasi stosowało różnorodne metody, aby złamać morale niepokornych więźniów. Jednym ze sposobów było umieszczanie w ich celach osób, z którymi życie było nie do zniesienia. Przykładem jest sytuacja, gdy do celi więźnia politycznego dokwaterowywano palacza. Pomimo ogólnego zakazu palenia, w tym przypadku robiono wyjątek, co pozwalało palaczowi zadymiać celę bez przerwy, co miało na celu doprowadzenie współwięźnia do furii. Gdy to nie skutkowało, Stasi umieszczało w celi więźnia politycznego niebezpiecznych kryminalistów, którzy bez skrupułów stosowali przemoc, jak miało to miejsce w przypadku brutalnego napastnika z Konga, który z sadystyczną przyjemnością maltretował swojego współwięźnia skazanego za działalność opozycyjną.
Jednak najbardziej dotkliwą karą była samotność. Nawet więźniowie, którzy początkowo woleli być sami, po kilku miesiącach izolacji zaczynali popadać w szaleństwo z powodu braku kontaktu z innymi ludźmi.
Znalazł się jednak więzień któremu udało się uciec z Bautzen. Był nim Dieter Hötger, mieszkaniec Berlina Zachodniego, który wykopał tunel pod Murem Berlińskim aby sprowadzić na zachodnią stronę swoją żonę, dzieci i jeszcze dziesięć innych osób. Postrzelony 26 czerwca 1962 przez straż graniczną NRD, podczas próby przerzutu, trafił najpierw do szpitala a potem po pokazowym procesie do więzienia w Bautzen gdzie miał spędzić 9. lat. Dnia 28 listopada 1967 roku, po tygodniach przygotowań przebija się przez zewnętrzną ścianę i wydostaje na wolność.
Po ogólnokrajowej obławie został złapany 6 grudnia 1967 roku na ulicy w pobliżu Kleinsaubernitz około 20. km na...północny wschód od Bautzen. Dla zmylenia pościgu nie próbował uciekać w zachodnim kierunku. W procesie za ucieczkę otrzymał do odsiadki kolejne 8. lat. W 1972 roku został wykupiony przez władze RFN. Do dziś mieszka w Berlinie. Był jedynym więźniem, któremu udało się wydostać poza mury więzienia.
W sumie pomiędzy 1956 a 1989 rokiem przetrzymywano tu 2350 osób.
Zwiedzanie jest darmowe.
Jak dojechać?
Bautzen leży 122 km od Szklarskiej Poręby. Aby tu dotrzeć trzeba kierować się na przejście graniczne w Jędrzchowicach. Tam wjeżdżamy na autostradę, która zaprowadzi nas do Bautzen. Jeżeli zdecydujemy się jechać przez Zgorzelca to wówczas mamy do wyboru drogi lokalne np. B6 przez Markesdorf do Lobau i Hochkirch. Możemy również jechać przez Świeradów Zdrój oraz czeski Frydlant, Bogatynię i Zittau gdzie drogą B96 pojedziemy przez Oderwitz, Oppach i Grosspostwitz. Polecamy również podróż pociągiem. Do Bautzen bezspośrednie połączenia są zarówno z Zittau jak i Góerlitz a więzienie jest zaledwie 900 metrów od dworca kolejowego z Budziszynie.
wycieczkiGO
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie