
Turyści mogą od kilku dni pojechać bez testów i zaświadczeń o szczepieniu na jednodniową wycieczkę do Skalnego Miasta czy Pragi - wjazd do Czech na 24 godziny jest możliwy bez żadnych ograniczeń. Jednak kłopot jest z powrotem do Polski. Formalnie bowiem wciąż wymagane są testy lub dokument poświadczający szczepienia, co wprowadza chaos i paraliżuje ruch turystyczny.
Taka niekonsekwencja poraża absurdalnością, niby mały ruch graniczny został przywrócony ...ale tylko w jedną stronę. Straż Graniczna informuje, że podróżni bez dokumentu potwierdzającego szczepienie, przebycie choroby czy ważnych testów są zobowiązani udać się do sanepidu, który nałoży na nich kwarantannę. Nie ma więc słowa o turystach jednodniowych, którzy bez takich wymogów wjadą do Czech na wycieczkę. - Nie możemy zabierać ludzi na wycieczki i pakować ich w kwarantannę - mówią przedstawiciele biur turystycznych, którzy zgromadzili się dziś w okolicy przejścia granicznego w Jakuszycach, by zaprotestować przeciwko tej sytuacji.
Zamieszanie potęguje informacja z sanepidu z której wynika, że to służby graniczne nakładają kwarantannę i powinny wpisywać podróżnych do systemu, a sanepid tylko w wyjątkowych sytuacjach. -Dziurawego prawa nikt nie chce egzekwować- mówili protestujący.
Dla przedstawicieli firm związanych z turystyką obecna sytuacja generuje ogromne finansowe straty. Jak wylicza Tomasz Januszka z biura turystyki Almar to nawet od 2 do 5 tysięcy złotych dziennie.
Chcemy wozić turystów do Pragi, Skalnego Miasta czy w inne przepiękne miejsca ale nie możemy ryzykować tego, że nasi klienci będą poddani 10 dniowej kwarantannie. Na chwilę obecną są telefony do biur podróży z pytaniami o wyjazdy do Czech czy Niemiec. Niestety, mówimy że jest to niemożliwe w związku z obostrzeniami, bo większość nawet nie zdaje sobie sprawy, że takie obostrzenie jest – mówił Tadeusz Kalupa, z biura turystycznego VIP Travel.
Zwracamy się z apelem o to, aby w końcu Polska zaakceptowała mały ruch przygraniczny i żeby umożliwiła powrót do kraju z zagranicznego pobytu do 24 godzin beż żadnych obostrzeń. To uratuje nasz biznes i miejsca pracy – dodał Tomasz Januszka.
Branża turystyczna protestowała w Jakuszycach
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie