
Bociania para z Podgórzyna doczekała się potomstwa. Wczoraj z jaj wykluły się cztery pisklęta.
Bocianie gniazdo w Podgórzynie jest doskonale znane a jego sława wykracza daleko poza region. Gniazdo jest otoczone niesłabnącym zainteresowaniem mieszkańców i turystów odwiedzających Karkonosze. Bociany regularnie gniazdują tam od 1934 roku, choć pierwsze wzmianki o okazjonalnym się ich pojawianiu datowane są na XIX wiek. Od wielu lat do gniazda obok restauracji "Nad Stawami" przylatuje ta sama para.
Czterech piskląt w bocianim gnieździe nie bywało już od lat. W ubiegłym roku para miała tylko jedno młode a dwa lata temu wykluły się dwa. Zdaniem ornitologów powodem była susza i mniejsza ilość pokarmu. Niska ilość opadów wpłynęła na spadek populacji mięczaków oraz owadów i drobnych gryzoni a to są główne składniki bocianiego jadłospisu.
- Jedno pisklę bociana od wyklucia do nauki latania zjada łącznie ok. 35 kg pokarmu. Do końca sezonu lęgowego z ok. 70 g po wykluciu, aż 40-krotnie zwiększą masę ciała. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że na gnieździe zwykle jest więcej młodych oraz, że ich rodzice także potrzebują zaspokoić głód, dorosłe bociany mają skrzydła i dzioby pełne pracy – mówi dr Kazimierz Walasz, prezes Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
Okres wychowywania młodych wymaga od bocianiej pary niemałego wysiłku. Pisklęta nie umieją regulować temperatury ciała, dlatego rodzice chronią je przed zimnem oraz osłaniają rozpościerając skrzydła przed nadmiarem słońca i ulewnym deszczem.
Gdy pisklęta częściowo się opierzą, są pozostawiane same w gnieździe, a oboje rodzice są zajęci dostarczaniem pokarmu. Po upływie trzech tygodni młode zaczynają stawać na nogach. Początkowo niepewnie utrzymują równowagę, ale szybko zaczynają chodzić po gnieździe. Skrzydła rozwijają się nieco później i już dobrze trzymające się na nogach ptaki mają je jeszcze słabo wyrośnięte. W tym czasie przejawiają zainteresowanie otoczeniem, pilnie obserwują niebo i klekotaniem reagują na widok obcego bociana lub dużego ptaka drapieżnego. Na zbliżanie się człowieka do gniazda młode nieruchomieją na jego dnie, udając martwe. Reakcja młodych zależy od otoczenia gniazda. Zupełnie nie reagują na ruch na podwórku, natomiast w kolonii w lesie młode ptaki zachowywały się podobnie jak bociany czarne. Na widok człowieka, nawet z odległości ponad 100 m, kładły się płasko na dnie gniazda i nie ruszały się, aż do przylotu któregoś z rodziców. Były więc spore trudności z ustalaniem liczby młodych w poszczególnych gniazdach.
Młode bociany rosną szybko. Bezpośrednio po wykluciu ważą 70-75 g, a po czterech dniach dwa razy więcej, natomiast po trzech tygodniach 150-200 g. Maksymalną masę, nieco ponad 3000 g, osiągają pod koniec 7 tygodnia życia, ale tuż przed opuszczeniem gniazda ich ciężar nieco spada. Niemal do końca utrzymują się wyraźne różnice wielkości między wyklutymi wcześniej i później. W przypadku liczniejszych lęgów różnice w rozwoju mogą wynosić 4-7 dni. Pisklęta po wykluciu początkowo leżą na dnie gniazda, unosząc tylko głowy, potem siedzą na rozdętym, okrągłym brzuchu opierając się na zgiętych, rozstawionych nogach, następnie stają na nogi, a pod koniec zaczynają intensywnie ćwiczyć skrzydła, podlatując nawet metr lub dwa ponad gniazdo. Podejmują też w końcu próby wyjścia na pobliskie gałęzie lub dach. Krótko przed wylotem dzioby i nogi młodych bocianów zaczynają zmieniać barwę, najpierw na brązową, a potem na ciemnoczerwoną. W końcu, po około dziewięciu tygodniach pobytu w gnieździe, następuje pierwszy lot. Jest to najczęściej przelot na sąsiedni dach lub najbliższe pole. Zwykle są spore trudności z manewrami i utrzymaniem równowagi przy lądowaniu. Jednak każdy następny lot jest coraz doskonalszy i po kilku dniach lot młodego ptaka jest tak samo sprawny jak lot ptaków dorosłych.
Cztery małe bociany w podgórzyńskim gnieździe
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie