
Waloński Kamień to grupka malowniczo położnych, granitowych skał z unikatowym układem kociołków wietrzeniowych. Formacja znajduje się na niewielkim wzniesieniu przy ulicy Karkonoskiej w Przesiece.
Granitowa grupa skał składa się z kilkunastu różnej wielkości głazów ułożonych warstwowo. W najwyższym punkcie skały nie przekraczają wysokości 2,5 metra, są więc stosunkowo łatwo dostępne. Wyraźnie widoczny jest tu cios granitowy - zbiór seryjnych spękań i szczelin postępujących w skutek wietrzenia skał. Z uwagi na ciekawy przebieg wietrzeniowej erozji skały ustanowiono w 1992 roku pomnikiem przyrody. Wcześniej, bo do 1945 roku Waloński Kamień ( Mannstein ) już pomnikiem przyrody był.
Najbardziej charakterystycznym efektem erozji wietrzeniowej na Walońskim Kamieniu są dwa kociołki wietrzeniowe, które na przestrzeni wieków połączyły się w jedną formę. Jej kształt przypomina ludzką postać, tym bardziej, że skała tak się ułożyła, iż forma jest ustawiona pionowo. Taki sposób ekspozycji skały jest tłumaczony przewróceniem lub przekrzywieniem się głazu na skutek podmywania podłoża lub działalności człowieka.
Na połączeniu kociołków dostrzegalne są nieregularne zagłębienia, w których kiedyś dopatrywano się rytu ludzkiej dłoni (wszystko jednak wskazuje, że jest to efekt działania sił natury). Obok wykuty jest znak krzyża łacińskiego. Ponieważ skała występowała w XV-wiecznych Księgach Walońskich jako ważny punkt orientacyjny, stąd ryty na skale przypisuje się tym dawnym poszukiwaczom złota i kamieni szlachetnych.
Polska nazwa wydaje się niezbyt fortunna, bowiem sugeruje związek z Walonami, mieszkańcami Walonii, czyli południowej części dzisiejszej Belgii. Tymczasem w poszukiwaniu nowych złóż najbardziej skuteczni byli przybysze z południa Europy określani w źródłach niemieckich m.in jako ,,Wale’’. Inne starogermańskie znaczenie słowa „wahl” - „walle”, można skojarzyć także od określania obcych, wiecznie wędrujących przybyszów. Stosowano je zwykle dla ludów romańskich: Francuzów, Hiszpanów, Portugalczyków i Rumunów – stąd Wołosi, ale przede wszystkim Włochów. Wspominał o nich na początku XVI wieku Georg Pawer, ówczesny górniczy autorytet, bardziej znany jako Georgius Agricola : ,,Włosi, którzy udają się do niemieckich gór w poszukiwaniu złota, płuczą w podłużnych korytach piasek rzeczny, przemieszany z drobinkami złota i granatami"
To właśnie owi wiecznie wędrujący poszukiwacze skarbów, pozostawili po sobie ręcznie spisane notatki ze swoich eksploracji, ze wskazówkami sposobu oznaczania terenu wraz z opisami lokalizacji złoża. Te starożytne przewodniki nazwano znacznie później ,,Wallenbücher’’, co przetłumaczono wprost jako Księgi Walońskie.
Kamień Waloński w Przesiece
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie