Reklama

Popova skála. Kamienna baszta nad pograniczem trzech krajów

15/12/2025 13:33

Jest na mapie Gór Łużyckich miejsce, które nie potrzebuje długich opisów ani podkręconych superlatywów, bo jego sens widać dopiero wtedy, gdy stanie się na skale i spojrzy w dół. Popova skála nie próbuje nikogo uwodzić obietnicami – po prostu stoi tam od wieków i oferuje dokładnie to, co ma: wysokość, przestrzeń i perspektywę, której nie da się zastąpić żadnym opisem.

Formacja znajduje się w północnych Czechach, w paśmie Gór Łużyckich (Lužické hory), w kraju libereckim, niedaleko Hrádka nad Nisou. To pogranicze w najczystszej postaci: kilka kilometrów do Niemiec, niewiele dalej do Polski, a krajobraz kompletnie nie przejmuje się liniami na mapach. Sama Popova skála wznosi się ponad miejscowością Dolní Sedlo i z daleka wygląda jak naturalna baszta wyciągnięta prosto z piaskowca.

Wysokość – około 565 metrów nad poziomem morza – nie robi na papierze wielkiego wrażenia. W terenie wszystko się jednak zgadza. Skała wyrasta stromo ponad okoliczne lasy i doliny, a jej sylwetka jest na tyle wyraźna, że trudno ją pomylić z czymkolwiek innym. To nie jest łagodne wzniesienie, tylko konkretny, skalny punkt odniesienia.

Punkt widokowy na szczycie zachował charakter sprzed ponad stu lat. Udostępniono go na początku XX wieku, gdy lokalne towarzystwa górskie zaczęły porządkować i otwierać takie miejsca dla turystów. Do dziś prowadzą tu wykute w skale schody, miejscami zabezpieczone metalowymi poręczami. Zero drewna, zero udawania „naturalności” – jest skała, metal i surowa funkcjonalność. Wchodząc na górę, ma się poczucie, że to człowiek dostosował się do miejsca, a nie odwrotnie.

Na szczycie nie ma platformy w klasycznym sensie. Jest nieregularna, skalna powierzchnia, z której otwiera się panorama niemal dookólna. Przy dobrej widoczności można objąć wzrokiem dużą część Gór Łużyckich, Kotlinę Żytawską, zabudowę Hrádka nad Nisou, a dalej – Góry Izerskie i Karkonosze majaczące na horyzoncie. W drugą stronę krajobraz płynnie przechodzi w Saksonię. Granice administracyjne przestają istnieć, zostaje czysta geografia.

Popova skála nie jest miejscem dla tych, którzy oczekują kawy na szczycie i idealnego kadru z barierką. To punkt widokowy z epoki, gdy góry miały być przeżyciem, a nie tylko tłem do zdjęcia. Trochę surowy, trochę wymagający, ale przez to autentyczny. Dokładnie taki, jaki powinien być na prawdziwym pograniczu.

Jak dojechać?

Z Polski jedziemy w kierunku Zittau (Żytawa), a następnie kierujemy się na Hrádek nad Nisou. To klasyczna trasa transgraniczna, dobrze oznakowana i bez niespodzianek. W Hrádku nad Nisou odbijasz lokalną drogą w stronę Dolní Sedlo – to kilka kilometrów spokojnej jazdy przez pagórkowaty teren Gór Łużyckich. Dolní Sedlo jest wyraźnie oznaczone, trudno je przegapić. Jeśli ktoś jedzie od strony Czech, sprawa jest jeszcze prostsza: Liberec – Chrastava – Hrádek nad Nisou – Dolní Sedlo. Drogi są dobrej jakości, a ruch – poza weekendami – umiarkowany.

Najczęściej wybieranym punktem startowym jest miejscowość Dolní Sedlo, położona kilka kilometrów od Hrádka nad Nisou. Dojeżdżając samochodem, można zaparkować w górnej części wsi obok placu zabaw w rejonie początku szlaków. Stamtąd prowadzi oznakowany zielony szlak pieszy w kierunku Popovej skály. Podejście nie jest długie, ale miejscami dość strome; trzeba liczyć się z kamienistą nawierzchnią i krótkimi, bardziej stromymi odcinkami tuż pod samą skałą.

Popova skála. Kamienna baszta nad pograniczem trzech krajów

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do