Nie każdy ślad w górach krzyczy o uwagę. Na Popovej Skále, poniżej głównego punktu widokowego, w naturalnej szczelinie skalnej ukryta jest niewielka tabliczka pamiątkowa. Trzeba wiedzieć, gdzie spojrzeć, żeby ją zauważyć. Upamiętnia Miroslava Roubíčka – i mówi znacznie więcej o ludzkiej potrzebie sensu niż o samej śmierci.
W skalnym labiryncie Popovej Skály znajduje się wąska, naturalna szczelina, przypominająca niewielką jaskinię lub niszę. To miejsce osłonięte, półcieniste, wyraźnie oddzielone od otwartej przestrzeni grzbietu. Właśnie tam, nie na eksponowanej ścianie i nie przy szlaku, umieszczono metalową tabliczkę. Jej lokalizacja nie jest przypadkowa – to pamiątka nie do „oglądania”, lecz do odnalezienia.
Tabliczka poświęcona jest Miroslavowi Roubíčkowi, który zmarł 21 grudnia 2004 roku w wieku 21 lat. Data nie została podana mimochodem – to dzień zimowego przesilenia, moment symboliczny w wielu tradycjach, kojarzony z przejściem, końcem i początkiem nowego cyklu. Treść inskrypcji wyraźnie odcina się od klasycznej, cmentarnej formuły. Nie ma informacji o okolicznościach śmierci, nie ma religijnych odniesień, nie ma tonu tragedii.
Zamiast tego pojawia się język jedności z naturą i cykliczności istnienia: zjednoczenie ze słońcem, wiatrem, chmurami i ziemią, przekonanie, że śmierć nie jest końcem, a jedynie inną formą bytu. Całość dopełnia symbol Om, jednoznacznie sytuujący przekaz poza europejskim, chrześcijańskim kodem kulturowym.
„Połączyłem się ze słońcem, wiatrem, chmurami i ziemią.
Śmierć nie istnieje. To tylko inna forma istnienia.
Wszystko się powtarza.”
Treść ta jednoznacznie odcina się od klasycznego języka żałoby czy upamiętnienia ofiary tragicznego zdarzenia. Nie ma tu informacji o cierpieniu, nagłości czy losowości śmierci. Przeciwnie – przekaz opiera się na idei ciągłości i cykliczności istnienia, charakterystycznej dla nurtów filozoficznych i duchowych czerpiących z myślenia pozaeuropejskiego. Człowiek nie „odchodzi”, lecz „łączy się” z elementami natury, tracąc indywidualną formę, ale nie samo istnienie.
Zestawienie tego tekstu z datą śmierci – 21 grudnia, w dniu zimowego przesilenia – wzmacnia kontekst symboliczny. Przesilenie od wieków funkcjonuje jako moment graniczny: koniec jednego cyklu i początek kolejnego. W tym sensie inskrypcja nie opisuje końca życia, lecz jego przemianę. Całość dopełnia symbol Om (ॐ), który w tradycjach Wschodu oznacza pierwotny dźwięk istnienia i porządek kosmiczny.
W tym kontekście naturalna szczelina skalna, w której umieszczono tabliczkę, nabiera dodatkowego znaczenia. To nie miejsce ekspozycji, lecz wyciszenia i separacji od otwartej przestrzeni. Wszystko wskazuje na to, że nie mamy tu do czynienia z miejscem tragedii, lecz z intencjonalnie wybraną przestrzenią pamięci, podporządkowaną symbolice, a nie faktografii.
Brak jakichkolwiek źródeł wskazujących, by na Popovej Skále doszło do wypadku, sugeruje jednoznacznie, że szczelina skalna nie jest miejscem zdarzenia, lecz miejscem pamięci. Wybranym świadomie – kameralnym, zamkniętym, niemal ukrytym. Takim, które nie narzuca historii, ale pozwala ją odczytać na własnych warunkach.
Ten zakamarek Popovej Skály działa inaczej niż punkty widokowe czy opisane atrakcje. Nie oferuje panoramy, tylko skupienie. Nie prowadzi narracji, tylko zostawia pytania. Tabliczka nie tłumaczy, kim był Miroslav Roubíček ani co dokładnie się wydarzyło. I być może właśnie w tym tkwi jej sens.
Tablica pamiątkowa Miroslava Roubíčka w szczelinie skały na Popovej Skale
Jak dojechać?
Z Polski jedziemy w kierunku Zittau (Żytawa), a następnie kierujemy się na Hrádek nad Nisou. To klasyczna trasa transgraniczna, dobrze oznakowana i bez niespodzianek. W Hrádku nad Nisou odbijasz lokalną drogą w stronę Dolní Sedlo – to kilka kilometrów spokojnej jazdy przez pagórkowaty teren Gór Łużyckich. Dolní Sedlo jest wyraźnie oznaczone, trudno je przegapić. Jeśli ktoś jedzie od strony Czech, sprawa jest jeszcze prostsza: Liberec – Chrastava – Hrádek nad Nisou – Dolní Sedlo. Drogi są dobrej jakości, a ruch – poza weekendami – umiarkowany.
Najczęściej wybieranym punktem startowym jest miejscowość Dolní Sedlo, położona kilka kilometrów od Hrádka nad Nisou. Dojeżdżając samochodem, można zaparkować w górnej części wsi obok placu zabaw w rejonie początku szlaków. Stamtąd prowadzi oznakowany zielony szlak pieszy w kierunku Popovej skály. Podejście nie jest długie, ale miejscami dość strome; trzeba liczyć się z kamienistą nawierzchnią i krótkimi, bardziej stromymi odcinkami tuż pod samą skałą.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie