Reklama

Pamięć o Tyrolczykach

03/09/2022 09:59

Z okazji 185 rocznicy przybycia Tyrolczyków do Mysłakowic w dniu 30 sierpnia pod pomnikiem Johana Fleidla przywódcy wygnańców odbyła się uroczysta ceremonia złożenia kwiatów oraz zapalanie świecy upamiętniającej to ważne w dziejach historii wydarzenie.

Spotkanie zostało zorganizowane z inicjatywy Koła Gospodyń Wiejskich w Mysłakowicach i Urzędu Gminy. W uroczystości wzięli udział Radni Gminy Mysłakowice wraz z Przewodniczącym Grzegorzem Kuczajem, Dyrektor Szkoły Podstawowej w Mysłakowicach Andrzej Dąbek, Dyrektor Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu Zbigniew Kulig, właściciel muzeum i restauracji tyrolskiej w Mysłakowicach Marek Łopatka, Pan Emil Pyzik wieloletni dyrektor szkoły, historyk, kolekcjoner i inicjator postawienia pomnika na dzisiejszym miejscu oraz mieszkańcy.

Uroczystego otwarcia dokonał Wójt Gminy Mysłakowice Michał Orman, wspominając to ważne i istotne dla historii wydarzenie oraz pani Maria Patejuk Przewodnicząca KGW. Wspólnie złożyli okolicznościowy wieniec i zapalili świecę podarowaną przez mieszkańców Doliny Zillertal.

Całe wydarzenie i przyczyny wygnania Tyrolczyków przypomniał Zbigniew Kulig i Emil Pyzik.

W 1837 roku w Cesarstwie Austriackim administracja habsburska przypomniała sobie o kilku protestanckich gminach w tyrolskich Alpach – Dolinie Zillertal. Urzędnicy zaczęli naprzykrzać się mieszkańcom, aby przeszli wiary ewangelickiej na katolicyzm. Pewien szewc i tkacz Johann Fleidl uznał, że nie można zmienić wyznania tylko dlatego, że tak podoba się administracji. Jako że miał dużo charyzmy, sprzeciwił się temu. Udał się do Berlina i poprosił o opiekę króla Prus. Tego cesarz Franciszek I darować nie mógł. Nie zgadzał się na to, by jego poddani prowadzili politykę antypaństwową. Nie podobało się w pięknym Tyrolu, to dał im wybór - albo przyjmują wiarę katolicką, albo za 14 dni opuszczą Austrię. 31 sierpnia 1837 wyrusza pierwsza grupa Tyrolczyków do Prus. 20 września przekracza granicę w Lubawce. Łącznie do Mysłakowic trafiło 416 osób. Osiedlili się w Mysłakowicach i najbliższej okolicy. Do ówczesnej nazwy Erdmannsdof dodano Zillertal na pamiątkę nazwy doliny, którą musieli opuścić. Zaczęto budować słynne domy tyrolskie, dobroduszny król ufundował drewno na budowę i wspaniałomyślnie zwolnił wygnańców z podatków. Otrzymali też bezprocentową pożyczkę, którą trzeba było spłacić. Mimo wielu dobrodziejstw zdali sobie sprawę, że Prusy to nie jest kraj mlekiem i miodem płynącym, 80 z nich podjęło decyzję o opuszczeniu „gościnnych” Prus i wyemigrowało do Bawarii, Styrii a nawet do odległej Kanady, Australii i Chile. Dziś tyrolskich potomków na próżno szukać w Kotlinie Jeleniogórskiej. Po 1945 roku rozpoczęła się akcja przesiedleńcza, w której pobratyńcy Johanna Fleidla znów musieli opuścić swoje rodzinne strony.

fot. Grzegorz Truchanowicz

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do