
W ubiegłym tygodniu, ratownicy Karkonoskiego GOPR-u mieli pełne ręce roboty. Niedziela okazała się dla nich najbardziej pracowita. Tego dnia miało miejsce aż siedem wypadków.
O godzinie 11:55 odebrano pierwsze zgłoszenie. Dotyczyło kobiety, która straciła przytomność w rejonie Słonecznika. Dwa zespoły stacjonujące w Karpaczu dotarły na miejsce niedługo potem udzielając poszkodowanej pomocy. Kolejne zgłoszenie dotarło około godziny 13:30. Wypadek miał miejsce w okolicach zamku Chojnik. Turystka doznała licznych obrażeń ciała, których okoliczności nie są do końca znane. Przetransportowano ją w bezpieczne miejsce, gdzie została przejęta przez ratowników.
W schronisku Kamieńczyk, turystka ukąszona przez owada doznała silnej reakcji alergicznej. Po szybkiej interwencji zgromadzonych, została przekazana w odpowiednie ręce. Niedługo potem do kolejnego wypadku doszło w Górach Izerskich. Jeden z turystów uszkodził kręgosłup przez co nie był w stanie samodzielnie się poruszać. W feralną niedzielę doszło również do zaginięcia. Kobiety szukano w rejonie Czarnej Kopy, teren poszukiwań był dość rozległy a ukształtowanie terenu dodatkowo utrudniało ratownikom pracę. W akcji brało udział aż dziesięciu z nich, z czego jeden pilotował drona. Po trzech godzinach kobieta została odnaleziona.
Ratownicy GOPR niezmiennie apelują o rozsądek w czasie górskich wycieczek. Przypominają o odpowiedniej wyprawce, oraz możliwie jak najlepszym zabezpieczeniu siebie i bliskich przed sytuacjami zagrażającymi życiu i zdrowiu.
Pracowity tydzień ratowników GOPR
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie