
Przesieka po raz kolejny przyciągnęła miłośników ekstremalnych wyzwań. XII edycja Przesieckiego Biegu Icemana zgromadziła kilkudziesięciu odważnych uczestników oraz liczne grono kibiców, którzy wspierali zawodników na trasie. Choć tegoroczna aura była nieco łagodniejsza niż w poprzednich latach, na trasie nie zabrakło śniegu i lodu, które dodały biegowi prawdziwie zimowego charakteru.
Bieg w lodowym klimacie i w niecodziennych strojach
Od samego rana Przesieka tętniła życiem, a na starcie stanęli śmiałkowie ubrani jedynie w szorty i sportowe buty. Wśród nich byli zarówno doświadczeni biegacze, jak i debiutanci, gotowi sprawdzić swoje granice wytrzymałości. Tegoroczna edycja wyróżniała się również niecodziennym akcentem – wielu uczestników postanowiło dodać wydarzeniu kolorytu, startując w zabawnych przebraniach. Na trasie można było spotkać biegaczy w strojach superbohaterów, zwierząt czy postaci z bajek, co nie tylko bawiło kibiców, ale i podnosiło morale samych zawodników.
Tegoroczną edycję zaszczycił swoją obecnością Łukasz Szpunar, znany jako Ice King. 53-letni rekordzista Guinnessa w najdłuższym czasie pełnego kontaktu ciała z lodem (4 godziny i 2 minuty) podzielił się z uczestnikami swoimi doświadczeniami i opowiedział o sile psychiki w ekstremalnych warunkach. – „Przesiecki Bieg Icemana to nie tylko sportowa rywalizacja, ale przede wszystkim test dla ciała i umysłu. Pierwszy kontakt z zimnem to szok, ale kluczem jest opanowanie i kontrola. Z każdym kolejnym krokiem ciało się adaptuje, a endorfiny dają uczucie euforii” – mówił Szpunar, motywując zawodników do przełamywania własnych barier.
Ekstremalna przygoda, która uzależnia
Przesiecki Bieg Icemana to wydarzenie, które doskonale łączy sportowe wyzwanie z unikalnym klimatem zimowej przygody. Połączenie biegu w trudnym terenie z niskimi temperaturami nie tylko hartuje organizm, ale także uczy samokontroli i odporności psychicznej. Każdy, kto przekroczył linię mety, wychodzi z tego biegu silniejszy – nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Organizatorzy już zapowiadają kolejną edycję, a uczestnicy zapewniają, że wrócą za rok, by ponownie zmierzyć się z zimnem, trasą i własnymi ograniczeniami.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie