
W cieniu monumentalnego Zamku Grodziec, wśród rozległych połaci starodrzewu i zapomnianych ścieżek dawnego Parku Pałacowego, kryją się ruiny budowli, o której dziś mało kto pamięta. Wieża, niegdyś dumna i wznosząca się nad pałacowym ogrodem, dziś pozostaje jedynie echem minionej świetności. Kim byli jej budowniczowie? Jaką rolę pełniła? A przede wszystkim – dlaczego została opuszczona i skazana na powolne zapomnienie?
Śladami dawnych pocztówek
Dzisiejszy obraz tego miejsca to zaledwie fragment dawnych założeń. Na starych niemieckich pocztówkach, podpisanych „Grüß vom Gröditzberge”, widnieje charakterystyczna budowla – kamienna, z prostokątnymi oknami i masywną sylwetką. Sąsiaduje z romantycznymi ruinami, które zdają się być częścią większego, starannie zaplanowanego parku krajobrazowego. Architektura wskazuje, że wieża mogła być elementem XIX-wiecznej rezydencji, ozdobnym punktem widokowym, a może nawet czymś więcej – miejscem zadumy, sekretną wieżą obserwacyjną lub strażnicą skrywającą historię, którą dopiero trzeba odkryć.
Zagubiona w czasie
Pałac Grodziec, położony u podnóża zamku o tej samej nazwie, został wzniesiony w latach 1718–1727, prawdopodobnie według projektu Johanna Blasiusa Peintnera. Historia pałacu w Grodźcu, choć dobrze udokumentowana, w kwestii samej wieży milczy. Tymczasem w centralnym punkcie pałacowego parku, niczym strażnik minionych czasów, wznosiła się niegdyś smukła wieża parkowa. Możemy przypuszczać, że powstała w czasach, gdy park przechodził przekształcenia zgodnie z modą na malownicze pejzaże i romantyczne ruiny. Być może była częścią większego założenia architektonicznego, mającego na celu podkreślenie sielskiego, ale jednocześnie tajemniczego charakteru tego miejsca. A może miała inne, bardziej praktyczne zastosowanie?
Jej surowa, lecz elegancka sylwetka przyciągała wzrok spacerowiczów, stanowiąc zarówno punkt widokowy, jak i element dekoracyjny ogrodu. Wieża ta, zbudowana na planie prostokąta, posiadała wysokie, wąskie okna, które nadawały jej nieco tajemniczego charakteru. Wiodły do niej kamienne schody, a u jej stóp rozpościerały się klomby starannie zaprojektowanej zieleni. To właśnie z jej szczytu rozciągał się niegdyś widok na parkowe aleje, pałac oraz wzgórze, na którym dumnie wznosiły się ruiny zamku.
Echa zapomnianych opowieści
Mieszkańcy okolicznych wsi wspominają, że wieża długo opierała się czasowi, górując nad parkowymi alejami. W jej pobliżu podobno znajdowała się fontanna, a jeszcze przed wojną okoliczni spacerowicze mogli podziwiać z jej szczytu malowniczą panoramę okolicznych wzgórz. Niestety, po burzliwych wydarzeniach XX wieku, z wieży pozostały jedynie malownicze ruiny, z których dziś wyrastają dzikie pnącza, a ślady dawnego piękna kryją się pod warstwą mchu i milczenia.
Przeszłość ukryta pod korzeniami
Ruiny wieży w Parku Pałacowym w Grodźcu to jedno z tych miejsc, które wymykają się prostym interpretacjom – pozostają zagadką, którą każdy musi rozwikłać na własny sposób. Dziś, spacerując po tym miejscu, można niemal usłyszeć szelest dawnych historii, cichy szmer zapomnianych rozmów i echo kroków tych, którzy kiedyś wchodzili po kamiennych schodach na jej szczyt. Być może kiedyś tajemnica tej budowli zostanie odkryta, a jej historia na nowo wpisana w pejzaż Dolnego Śląska. Póki co – ruiny wieży w Grodźcu pozostają milczącym świadkiem epoki, która już nigdy nie powróci.
Zaginiona Wieża w Parku Pałacowym w Grodźcu – tajemnica kamiennej strażnicy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie