
Tu kończy się Polska. Ledwie sto metrów od muru okalającego dawny kościół Michała Archanioła w Okrzeszynie przebiega polsko - czeska granica.
Okrzeszyn to nadgraniczna wieś schowana pomiędzy Górami Kruczymi i Zaworami. Schowana w dosłownym tego słowa znaczeniu, bowiem dziś już chyba mało kto pamięta o jej istnieniu.
Sama miejscowość ma czeski rodowód, bowiem do 1289 r. południowa część Kotliny Kamiennogórskiej wchodziła w obręb Czech. Według niepotwierdzonej legendy bracia Albert i Bertold Brueckne mieli w tej okolicy utworzyć hutę szkła. Dlatego Okrzeszyn zwany był Berthelsdorf. Tyle legenda. Dopiero na mocy układu z 23.08.1283 roku, książę świdnicki Bolko I Surowy otrzymał od króla Czech Wacława II te tereny i wcielił je do swego księstwa. Pod koniec XIII w. jako własność księstwa świdnickiego, został podarowany cystersom z Krzeszowa i pozostawał w ich posiadaniu aż do kasaty zakonu w 1810 roku.
Okrzeszyn jest wsią o wybitnie górniczych tradycjach. W XIX wieku działała tu kopalnia węgla, przyczyniając się do rozwoju osady. Upadek zaczął się po 1945 roku, kiedy zamknięto przejście graniczne a w okolicy Rosjanie zaczęli poszukiwać rud uranu.
Pierwszy kościół został wybudowany przez cystersów z Krzeszowa w 1352 roku, jednak nie przetrwał on do naszych czasów. Obecnne pozostałości kościoła pw. św. Michała Archanioła pochodzą z lat 1580-1585 i późniejszej przebudowy w 1736 roku. Niezwykle charakterystyczny owalny kształt muru okalającego kościół znalazł się już na mapach sprzed kilkuset lat. Początkowo był to kościół parafialny, a od 1690 roku, służył już jako świątynia pogrzebowa.
Jest to kamienny kościół jednonawowy z wydzielonym prezbiterium. Dawniej nad nawą znajdował się drewniany strop, a nad prezbiterium sklepienie krzyżowe. Charakterystycznym elementem kościoła w Okrzeszynie, jest brak wolnostojącej wieży. Dwuspadowy dach wieńczy smukła ośmioboczna sygnaturka, zakończona ostrosłupowym hełmem. Nadaje to świątyni średniowiecznego wyglądu. Od zachodu znajdowała się zakrystia, a od wschodu kostnica. W nawie naprzeciw prezbiterium zachowała się drewniana konstrukcja chóru muzycznego.
Dookoła kościoła znajdują się pozostałości poniemieckiego cmentarza.
Na Krańcu Świata. Kościół Michała Archanioła w Okrzeszynie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Smutno się patrzy, jak niszczymy to co pozostawiła historia. Tym bardziej zadziwia, że z takim uporem domagamy się tej troski o miejsca związane z naszą historią za granicą. Może spójrzmy najpierw krytycznie na siebie, a potem będzie łatwiej zrozumieć dlaczego tak jest w miejscach, gdzie już nas nie ma. Oczywiście, to niczego nie tłumaczy ani po jednej ani po drugiej stronie.
Halo, halo. Obiekt ma prywatnego właściciela - osobę fizyczną. Dowalić kary administracyjne, przejąć w poczet kary obiekt. Zabezpieczyć dach, zamurować otwory, ogrodzić. Zmienić plan zagospodarowania przestrzennego pozwalając postawić obok np. hotel. I z wymaganiami co ma zrobić nowy właściciel sprzedać za 1 zł z wpisem harmonogramu naprawy z karami umownymi w hipotekę.