Reklama

Pomnik Wenzericha - Pamiątka tragicznej historii

05/05/2024 23:34

Pomnik Wenzericha w lesie koło Bilego Potoku w czeskich Górach Izerskich. W tym miejscu 19 marca 1866 roku zginął podczas zwożenia drewna Florián Krause z Libverdy zwany Wenzerichem.

Takie kamienne pomniki to swoisty fenomen Gór Izerskich. Ukryte w lasach, często wśród bezdroży Gór Izerskich: krzyże, kamienie pamiątkowe i małe pomniczki, rozsiane wśród drzew i skał upamiętniają różne wydarzenia – najczęściej tragiczne. Zwykle skromne i niepozorne, kryją w sobie historie życia i śmierci dawnych mieszkańców tego regionu.

Praca drwala do dziś jest bardzo niebezpieczna i trudna. Klasyczny drwal jest kojarzony z silnym, krzepkim, pracowitym, odważnym i tajemniczym mężczyzną. Dawniej drwal pracował w lesie i wiódł półkoczowniczy tryb życia, przemieszczając się pomiędzy miejscami wycinki lasów. Jego narzędziami pracy były siekiera, topór i ręczna piła. W izerskich lasach zwłaszcza po czeskiej stronie, zachowało się wiele pamiątek po tragicznych wydarzeniach, w których w ciężkiej pracy w lesie ludzie tracili swoje życie.

Tak było też 19 marca 1866 roku. Zima już dobiegała końca, gdy 32-letni Florian Krause z Libverdy (zwany dziś nie wiemy dlaczego Wenzerichem) wybrał się w góry, aby na saniach, zwieść do doliny kłody drewna, które przygotowywał tam od jesieni. Nie może czekać zbyt długo, bowiem wiosna z pewnością zapuka do drzwi także w wąwozie rzeki Smedy. Do Bílíego Potoku ze Smědavy prowadziły wyłącznie strome drogi więc sanie, póki leżał śnieg nadawały się do transportu drewna idealnie.

Florian z obciążonymi saniami minął tego dnia już Sedmitramovy Most na rzece i teraz pozostało mu tylko ominąć skalną ścianę grzbietu Kozła – krótki zjazd i powinien być w bezpiecznych miejscach. Być może stracił na chwilę koncentrację, być może stracił panowanie nad saniami i wpadł na wystający głaz lub uderzył w drzewo, możemy się tylko domyślać. W każdym razie prawdopodobnie spadł z sań i został uderzony ich dyszlem w głowę. Jeden z kolegów drwali zawiózł go do jego rodziców w Białym Potoku. Tego samego dnia biedny Florian wydał ostatnie tchnienie.

Opis tego wydarzenia znalazł się na łamach gazety Reichenberger Zeitung, z datą 21 marca 1866 r., pod nagłówkiem „Nieszczęście” :

Dziś wieczorem właściciel gospodarstwa Florian Krause z Libverdy nr 58 został tak nieszczęśliwie uderzony w głowę dyszlem swojego samochodu, że zmarł tego samego dnia w nocy. Do zdarzenia doszło, gdy zaczepiał wóz załadowany drewnem,  i jeden z jego koni przestraszył się”.

To tyle, jeśli chodzi o gazetę. Choć szczegółowe relacje tego zdarzenia nieco się różnią. Z kolejnej wynikało, że sanie załadowane drewnem przewróciły się i wówczas Florian został uderzony w głowę. Nie wiadomo, kto i kiedy wzniósł pomnik Floriana Krause, pewne jest jednak, że w latach 70.tych XX wieku był on wielokrotnie burzony i dewastowany. Krzyż zaginął, obraz zniknął, a kamień z piaskowca również został poważnie uszkodzony.

Siedem lat temu udało się wyremontować i osadzić pomnik Wenzericha w pierwotnej formie na nowo zabetonowanym fundamencie. Teraz ponownie składa się z granitowego cokołu i dwóch bloków piaskowca.

Malowanie obrazów zlecono Pavlo Koňaříkowi. Górna część przedstawia św. Szymona, patrona drwali i robotników leśnych, dolny przedstawia scenę jaka miała tu miejsce i zawiera także czesko-niemiecki tekst. Konserwatorka Vanesa Trostová uzupełniła uszkodzone i brakujące elementy z piaskowca, a na szczycie pomnika umieściła krzyż kuty przez Jana Moraveca.

Uroczyste odsłonięcie odrestaurowanego pomnika Wenzericha i poświęcenie go przez księdza Pavla Andrša miało miejsce w  popołudnie 21 października 2017 roku. Wśród gości honorowych był pan Ekkehard Seeliger z Bautzen (Budyšína), który zdecydował się sponsorować naprawę pomnika.

Odprawiający nabożeństwo ksiądz Pavel Andrš z Raspenavy poprosił Boga, aby zesłał błogosławieństwo temu miejscu, by stało się siłą dla każdego, kto przechodzi obok.

Jak dojechać?

Pomnik znajduje się w lesie tuż przy drodze prowadzącej ze Smedavy do Bilego Potoku i dalej do Hejnic. I tak naprawdę można tu dotrzeć na wiele sposobów. Dobrym pomysłem jest spacer z miasteczka Bily Potok zielonym szlakiem do Sedmitrámovégo mostu. Pomnik znajduje się bowiem tuż przy tym szlaku, którym dawniej zwożono właśnie drewno i nie sposób go przeoczyć. 

Pomnik Wenzericha - Pamiątka tragicznej historii

 

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Aktualizacja: 15/05/2024 00:36
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do