
Niegdyś była to jedna z najbardziej okazałych posiadłości ziemskich w rejonie Gór Kaczawskich. Dziś gęsta roślinność litościwie skrywa kompletną ruinę pałacu, którego mury skrywają mroczną tajemnicę II wojny światowej.
Budowę pałacu w Rzaśniku (gmina Świerzawa) rozpoczęto w 1734 roku. Jej inicjatorem był Johann Bernard Holzhausen. Z kolei autorem projektu był Martin Frantz. Budowa pałacu trwała kilkadziesiąt lat i ukończono ją dopiero u schyłku XVIII wieku, gdy właścicielem pałacu został hrabia von Röbel.
Bryła pałacu opiera się na planie prostokąta z niewielkimi bocznymi skrzydłami. Budynek miał trzy kondygnacje o czym dziś świadczą jedynie trzy rzędy otworów okiennych. Niestety dziś dawną świetność budowli możemy sobie tylko wyobrazić i obejrzeć na starych pocztówkach.
W roku 1830 pałac wraz z okolicznym włościami kupił Johann Gottlieb Müller. Po nim już do końca II wojny światowej zarządzała tu rodzina Vogler. Właśnie z czasów wojennych pochodzi mroczny epizod historii pałacu. Wermacht utworzył tu bowiem siedzibę sądu polowego, który skazywał niemieckich dezerterów. Zapadały przeważnie wyroki śmierci, a skazańcy przed egzekucją sami musieli wykopać sobie grób.
Po drugiej wojnie światowej zainstalowała się tu sowiecka komendantura. Dopiero w drugiej połowie lat 50. pałac zwrócono polskim władzom. Zgodnie z panującymi wówczas zwyczajami budynek został zaadaptowany przez PGR. Ostatni remont miał miejsce w 1960 roku.
Do 1985 roku znajdowały się tu mieszkania pracownicze. Pałac opuszczono po 1989 roku. Szybko stał się ofiarą wandali i złomiarzy. Został ogołocony do gołych murów.
2 grudnia 2014 roku Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała ruiny pałacu prywatnemu inwestorowi.
Ruiny pałacu w Rząśniku - Mroczna tajemnica II wojny światowej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie