Reklama

Zapomniany tor bobslejowy przy Wodospadzie Kamieńczyka w Szklarskiej Porębie. Od Mistrzostw Świata do ruiny.

27/12/2025 11:42

Przed II wojną światową Szklarska Poręba należała do najważniejszych ośrodków sportów zimowych w Sudetach. W bezpośrednim sąsiedztwie Wodospadu Kamieńczyka funkcjonował nowoczesny tor bobslejowy znany jako Zackelfallbobbahn, który w latach 20. i 30. XX wieku zaliczany był do największych i najbardziej zaawansowanych technicznie obiektów tego typu w Europie. Zlokalizowany na północnym stoku góry Przedział tor stał się areną zawodów o randze krajowej i międzynarodowej, a jego historia obejmuje zarówno sportowe sukcesy, jak i poważne wypadki.

Tor miał długość około 2100 metrów i uchodził za wyjątkowo trudny technicznie. Składał się z siedmiu zakrętów z wysokimi, profilowanymi ścianami, które wymagały od załóg dużego doświadczenia i precyzji prowadzenia bobsleja. Najważniejszą nowością konstrukcyjną był zakręt typu S – pierwszy tego rodzaju w Europie – złożony z dwóch następujących po sobie łuków o promieniach 12 i 11 metrów. Ze względów bezpieczeństwa na każdym zakręcie znajdowało się stanowisko obserwacyjne wyposażone w telefon, co umożliwiało bieżącą kontrolę przejazdów oraz szybką reakcję w razie wypadku.

Reklama

Wzdłuż całej trasy poprowadzono sieć wodociągową zasilaną z własnego ujęcia. Dziesięć hydrantów pozwalało na utrzymanie odpowiedniego oblodzenia nawierzchni, co miało kluczowe znaczenie dla parametrów sportowych toru. Uzupełnieniem infrastruktury był elektryczny wyciąg o długości około 1200 metrów, oparty na konstrukcji ramowej. Co kilka minut wciągał on bobslej wraz z załogą na start, a w razie potrzeby mógł być również wykorzystywany przez narciarzy.

Uroczyste otwarcie toru nastąpiło w okresie świątecznym 1925 roku. Obiekt bardzo szybko zyskał międzynarodową renomę, a prasa sportowa określała go jako jeden z największych i najnowocześniejszych torów bobslejowych na świecie.

Reklama

Jednocześnie był to obiekt wymagający i niebezpieczny. W relacjach prasowych z początku lat 30. regularnie pojawiają się informacje o poważnych wypadkach, do których dochodziło zarówno podczas zawodów mistrzowskich, jak i eliminacyjnych. Szczególnie dramatyczny przebieg miały mistrzostwa Niemiec rozegrane w styczniu 1932 roku. W porannym przedbiegu 10 stycznia – jak relacjonował „Der Wanderer im Riesengebirge” – bob „Lawine” z Reichenbergu doznał pęknięcia steru na prostej przed pierwszą sekcją zakrętu typu S. Prowadzący załogę Schwarzbach odniósł wówczas ciężkie obrażenia. Niedługo później doszło do kolejnej katastrofy. Bob „Poitz” ze Schreiberhau w drugiej sekcji zakrętu typu S wypadł z toru i wpadł w publiczność. Zginęły dwie osoby, a osiemnaście zostało rannych.

Reklama

Zawody przerwano, a ich dalszą część rozegrano 14 stycznia bez udziału widzów. Ostatecznie mistrzem Niemiec został bob „Eva” z Berliner Schlittschuh-Club (lenker: Düsedau, bremser: Heymann) z czasem łącznym 2:44,66. Kolejne miejsca zajęły: „XIII” (BSC Berlin) – 2:46,5; „Ingeborg” (Österreichischer WSC) – 2:46,8; „Flobb III” (BSC Berlin) – 2:49,8; „Lotte” (BC Schreiberhau) – 2:51,4; „Sturm” (BC Schreiberhau) – 2:59,1; „Feuerstein” (BC Hahnenklee) – 3:02,3.

Najważniejszym wydarzeniem w historii toru były mistrzostwa świata w bobslejowych dwójkach mężczyzn rozegrane 11–12 lutego 1933 roku. Zawody odbyły się pod auspicjami Międzynarodowej Federacji Bobslejowej (FIBT, obecnie IBSF) i zgromadziły zawodników z kilku krajów europejskich. Złoty medal zdobyli Rumuni Alexandru Papană i Dumitru Hubert z czasem 5:50,14. Srebro wywalczyła para Brüme – Heinzel z Czechosłowacji (6:01,08), a brąz przypadł Niemcom Fritzowi Grau i Albertowi Brehme (6:04,21). Fakt wpisania Schreiberhau do oficjalnego kalendarza FIBT jednoznacznie potwierdza światową rangę obiektu – nie deklaratywną, lecz udokumentowaną w międzynarodowych strukturach sportowych.

Reklama

Po II wojnie światowej tor bobslejowy przestał być użytkowany i podzielił los znacznej części poniemieckiej infrastruktury sportowej Szklarskiej Poręby. Brak zaplecza organizacyjnego oraz środków finansowych doprowadził do jego stopniowej degradacji. Część urządzeń została zdemontowana, a dawny przebieg toru wykorzystywano jeszcze w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych jako nartostradę znaną pod nazwą Filutek. Z czasem obiekt całkowicie popadł w ruinę, a dziś o jego istnieniu przypominają jedynie ślady w terenie oraz archiwalne dokumenty i fotografie.

Reklama

Zapomniany tor bobslejowy przy Wodospadzie Kamieńczyka w Szklarskiej Porębie. Od Mistrzostw Świata do ruiny.

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Aktualizacja: 27/12/2025 12:32
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama