Reklama

Pytlacka skała – granitowy bastion samotności w sercu Gór Izerskich

26/06/2025 23:46

Nie znajdziesz jej na kolorowych folderach turystycznych ani w zestawieniach „Top 10 atrakcji Gór Izerskich". Pytlácká skála – po polsku Skała Kłusownika – to jedno z tych miejsc, które odwiedza się nieprzypadkowo. Trzeba o niej wiedzieć. Trzeba chcieć tam dojść. A kiedy już się tam stanie – zamilknąć i chłonąć surową magię gór.

Znajduje się na szczycie Klínového vrchu, który osiąga 972 metry nad poziomem morza. To niedaleko czeskiego Bílého Potoku, choć w rzeczywistości dużo dalej niż tylko „parę kilometrów” od codzienności. Skała wygląda jak rozłożone książki historii geologicznej – potężne bloki granitu ułożone w warstwy, jakby ręką tytana. Nic dziwnego, że krążyły o niej legendy – choćby ta o kłusownikach, którzy mieli się tu ukrywać przed żandarmami. To właśnie od nich wzięła się jej nazwa.

Jej forma to efekt dziesiątek tysięcy lat procesów wietrzenia – zarówno mrozowego, jak i chemicznego – które w Górach Izerskich przyjmują wyjątkowo plastyczne formy. Skała, zbudowana z  granitu porfirowatego, warstwuje się niemal jak stara księga – każda linia to kolejny rozdział geologicznej historii tych gór.

Dostęp do Pytláckiej skály nie jest oznakowany. Oficjalne szlaki jej unikają, jakby celowo chciały zostawić ją dla wtajemniczonych. Najprościej dotrzeć tu od rozstaju dróg „Pod Klínovým vrchem”, gdzie żółty szlak przecina się z niebieskim. Stamtąd trzeba iść niezbyt uczęszczaną około 600‑metrowej ścieżką – dawnej dřevařska cesta.

Ze szczytu skały roztacza się widok, który nagradza każdy krok. Panorama niemal pełna: Smrk, Wysoki Grzbiet, kontury Karkonoszy, a przy dobrej widoczności nawet wschodnie Sudety. Wokół tylko cisza – żadnych kolejek, gwaru, plastikowych opakowań po batonikach. Jeśli coś zakłóca spokój, to jedynie wiatr szeleszczący w świerkach i stukot dzięcioła.

Latem warto mieć przy sobie garść – lub dwa pojemniki – na jagody. Tutejsze borówczyska są bogate, a owoców nie trzeba szukać długo.

Pytlácká skála to nie tylko punkt widokowy. To lekcja pokory wobec gór. Przypomnienie, że nie wszystko trzeba wygładzać i znakować. Że są jeszcze miejsca, w których dominują granit i cisza – i dobrze, że tak jest. Dla tych, którzy chcą czegoś więcej niż selfie na tle schroniska.

Może właśnie dlatego warto tam pójść. I wrócić – odmienionym. Choćby tylko odrobinę.

Jak tu trafić?

Pytlácká skála leży na szczycie Klínového vrchu (972 m n.p.m.), w sercu Jizerskich hor, zaledwie 3 km na wschód od Białego Potoku i 4 km na północ od chaty Smědava. Nazwa pochodzi od niemieckiego Raubschützenfelsen – „skała kłusowników” – próbowano ją zmienić na „Loupežnický kámen”, ale miejscowi nie przyjęli innej wersji. 

Pytlácká skála to perspektywiczny klejnot: nieoczywisty, wciągający, kameralny. Dla regionalisty i fotografa – to punkt obowiązkowy, gdzie przyroda i historia łączą się w naturalnej otoczce granitowych bloków. Bądź sceptyczny wobec komercji – tu liczy się prawda górskiej ciszy.

Pytlacka skała – granitowy bastion samotności w sercu Gór Izerskich

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Aktualizacja: 12/08/2025 09:51
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do