
Śnieżka. Wszędzie tłumy ludzi, śmieci, absolutny brak szacunku dla natury. Pomimo siatek zabezpieczających turyści piknikują na bezcennych murawach lekceważąc zakazy. Droga na szczyt jest udekorowana śmieciami.
Karkonoski Park Narodowy ciągle tłumaczy i apeluje, że murawy w okolicach Śnieżki to nie trawniczek czy zupełnie zwykła łączka. Nasze murawy są niezwykłe! Unikatowe i bardzo cenne! Wiele gatunków roślin na nich występujących to nasze karkonoskie endemity - a to znaczy, że rosną tylko tu w Karkonoszach.
Polski i czeski park narodowy zdecydowały się na ogrodzenia najwyższego szczytu Sudetów - Śnieżki. Zostanie zamontowanych 600 metrów siatki na szczycie i 500 metrów w niższych partiach góry. Wszystko po to, by chronić roślinność przed turystami.
Apele, łańcuchy, tabliczki z zakazami nic nie pomagały. Murawa rok w rok jest zadeptywana przez wędrowców. Niestety siatki też nie są w stanie powstrzymać nieodpowiedzialnych turystów, którzy rozkładają się plackiem na bezcennych murawach. Rozkładają koce, kurtki, wyciągają termosy kanapki, pozują do zdjęć....jednym słowem piknik. I oczywiście udają, że nie widzą tabliczek z zakazami a te siatki to nie wiadomo po co. Przecież tam jest bezpiecznie. Tak to jest jak myśli się tylko o własnym tyłku i gdzie by go tu wygodnie posadzić.
Kolejny problem to śmieci na szlakach prowadzących na najwyższy szczyt Karkonoszy. Puste butelki plastikowe, puszki, zużyte chusteczki, pieluszki nawet podpaski. Jednym słowem syf. I znów akcja zabierz ze sobą na dół to co wniosłeś na górach trafia na ścianę ignorancji.
Problem jest zarówno po polskiej jak i czeskiej stronie.
foto: Eva Kurfiřtová
Tłumy turystów na Śnieżce. I absolutny brak poszanowania przyrody.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bo ciężko jest spakować swoje śmieci do plecaka i wyrzucić do najbliższego kosza.Bedąc na Helu w drewnianych przebieralniach wpychane są zużyte podpaski ,tampony obrzydliwe jak można się tak zachować.
Takiego osobnika złapać i napchać mu do gęby to co zostawił, może to by przyniosło skutek.
To Polacy, Czesi tak nie robią. Zresztą zobaczcie szlaki czeskie. Yyy...może lepiej nie bo szkoda przyrody. Najgorsze są rodzinki z dziećmi. To nie są dzieci, to rozpieszczona gownazeria, która myśli, że wszystko może!! Jeszcze z 15 lat temu dzieci były inne, grzeczne i z szacunkiem odnosiły się do starszych. A teraz? Macie pokolenia bezstresowego wychowania.