
Jak wiemy dzikiej zwierzyny w Karkonoszach jest całkiem sporo. Wiele dróg prowadzi przez mocno zalesione tereny, gdzie zwłaszcza po zmroku, można natknąć się na futrzastych gospodarzy. Niestety, takie spotkania często kończą się tragicznie.
Wybiegające na jezdnię, oślepione światłem reflektorów zwierzę, zostaje śmiertelnie potrącone. Kierowca w najlepszym przypadku, narażony jest na stres i duże koszta. W najgorszym, sam również doznaje uszczerbku na zdrowiu.
Potrąciłem samochodem zwierzę, co w pierwszej kolejności zrobić?
Zgodnie z ustawą o ochronie praw zwierząt, kierowca pojazdu, który potrącił zwierze, jest zobowiązany zapewnić mu stosowną pomoc, tzn. wezwać weterynarza i policję. Panuje błędne przekonanie, że o zdarzeniu powinno się zawiadamiać leśników, aby usunęli zwierzynę z drogi. Nie ma takiej potrzeby, ponieważ ten obowiązek spoczywa na zarządcy drogi oraz gminie. Na pokrycie szkód, które powstały wskutek wypadku z udziałem dzikiego zwierzęcia, musimy zapłacić z własnej kieszeni. Zwierze jest własnością Skarbu Państwa, które zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego nie odpowiada za za takie szkody. Jak widać, najlepiej, oczywiście w miarę możliwości, zminimalizować ryzyko wystąpienia takiej sytuacji. Zawsze gdy wjeżdżamy w leśne tereny, których nie brakuje w Michałowicach, Szklarskiej Porębie, Podgórzynie czy Jakuszycach, bądź te niezabudowane, otoczone łąkami, ściągnijmy nogę z gazu. Zachowanie odpowiedniej prędkości, w szczególności na zakrętach, da nam większą szansę wyhamowania, gdy niespodziewanie na drogę wybiegnie nam zwierzyna.
Pamiętajmy o tym, że człowiek swoim działaniem, stale zmniejsza obszar w którym żyją dzikie zwierzęta. Powstają nowe drogi, osiedla i miasta. Mimo to, karkonoska fauna nauczyła się funkcjonować z wieloma niewygodnymi aspektami dla ich życia. Nie zmienia to faktu, że często potrzebuje wsparcia. Dbajmy o dobro swoje i otaczającego nas świata.
Uwaga na zwierzęta leśne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie