
Gdy ścieżka wśród starych buków i dębów zaczyna piąć się stromo w górę, a przez gęste korony drzew prześwitują pierwsze fragmenty kamiennych murów, wiadomo, że oto zbliżamy się do ruin zamku Děvín. Dawniej niezdobyta warownia, dziś – zapomniany świadek historii, porośnięty mchem, opleciony korzeniami i przesiąknięty ciszą, która zdaje się skrywać echa dawnych bitew i rycerskich rozmów.
Děvín został wzniesiony około 1250 roku na szczycie wzgórza górującego nad doliną, w której przycupnęła wieś Hamr na Jeziorze ( Hamr na Jezeře) by strzec szlaku handlowego prowadzącego na północ, ku Łużycom. Pierwsi właściciele – ród Markvarticów – obrali to miejsce ze względu na jego naturalne walory obronne. Już w XIII wieku zamek trafił pod panowanie króla Przemysła Ottokara II, a w XIV wieku stał się główną siedzibą wpływowego rodu Vartenberków.
Zamek stał się jednym z ośrodków administracyjnych a jego mury dowiodły swojej wytrzymałości zwłaszcza podczas wojen husyckich i późniejszych walk o władzę. Kolejnymi właścicielami byli Biberštejnowie, Jan Mylner z Mylhauz, a na krótko także Albrecht von Wallenstein oraz Jan Putz z Adlerthurnu. Dopiero podczas wojny trzydziestoletniej, która przyniosła zagładę większości średniowiecznych zamków, został częściowo zniszczony przez artylerię szwedzką i od tamtej pory popadał w ruinę.
Właściwy zamek składał się z wieży na planie czworoboku oraz przylegającego do niej budynku pałacowego. Warownia nie miała fosy, gdyż wystarczającą ochronę zapewniały jej strome zbocza. Dolne przedzamcze było drewniane. Od murów zamku prowadziła droga do drugiej bramy, która prowadziła do górnego przedzamcza, wykonanego już z kamienia. Trzecia brama prowadziła do górnego zamku, który chroniły baszty. W podziemiach warowni odkryto tzw. sztolnię Děvínską, gdzie wydobywano rudę żelaza dla miejscowych pieców hutniczych.
Dziś, stojąc u stóp dawnej wieży zamkowej, trudno sobie wyobrazić jej dawną świetność. Jej kamienne ściany, teraz pokryte zielonymi porostami, niegdyś sięgały wysoko w niebo, strzegąc wejścia do warowni. Wnętrza zamku, gdzie niegdyś rozbrzmiewały odgłosy życia codziennego, dziś są tylko pustymi przestrzeniami wypełnionymi cichym szelestem liści i delikatnym śpiewem ptaków. Po dawnych komnatach i pałacowych budynkach pozostały jedynie fundamenty, przysypane przez lata ziemią i igliwiem.
Szczególne wrażenie robi zamkowa studnia – głęboka czeluść wyciosana w skale, która niegdyś zapewniała mieszkańcom wodę w czasie oblężeń. Obok niej widnieją resztki podziemnych piwnic, w których jeszcze kilkaset lat temu składowano zapasy.
Ścieżki prowadzące przez ruiny pozwalają odkryć kolejne fragmenty dawnych fortyfikacji. Po drodze mijamy potężne mury obronne, które kiedyś były bastionem nie do zdobycia. Pomiędzy zwalonymi blokami kamienia widać ślady dawnych bram – to nimi przechodziły rycerskie orszaki, to one stanowiły granicę między światem zamkowych panów a dzikimi lasami wokół.
Děvín to miejsce, w którym historia wciąż żyje – choć nie w formie książkowych opowieści, lecz w kamieniach spękanych przez czas, w korzeniach drzew, które wdarły się między dawne fundamenty, i w ciszy, która zdaje się opowiadać o przeszłości bardziej niż słowa. To jedno z tych miejsc, gdzie można poczuć oddech minionych wieków i na moment przenieść się do epoki rycerzy, wojen i królewskich intryg.
Z ruin oraz znajdującego się obok skalnego punktu widokowego roztacza się przepiękna panorama na okoliczne lasy oraz malownicze Hamerské jezero, które mieni się błękitem wśród zieleni, tworząc krajobraz jak z baśni.
Dla miłośników historii i przyrody ruiny zamku Děvín są idealnym miejscem na wędrówkę. To tutaj, na szczycie wzgórza, wśród kamieni i drzew, można poczuć, jak przeszłość splata się z teraźniejszością, tworząc niezapomnianą atmosferę zapomnianej, lecz wciąż fascynującej warowni.
Jak dojechać?
Ze Szklarskiej Poręby jest tutaj ok 75 km. Najkrótsza trasa prowadzi przez przejście graniczne w Jakuszycach i dalej przez Tanvald, Smrżovkę gdzie z głównej drogi skręcamy w stronę miejscowości Nova Ves nad Nisou. Tam kierujemy się na Rychnov u Jablonca nad Nisou, gdzie wjeżdżamy na międzynarodową trasę E 442 (bezpłatna) i jedziemy do Hodkovi nad Mohelkou. Tam skręcamy na drogę nr 278 w kierunku miejscowości Osecna, skad ostatni odcinek zaprowadzi nas do Hamru na Jeziorze. Samo jezioro musimy objechać dookoła, kierując się do Serca Geoparku. Tam na leśnym parkingu zostawiamy auto a zielony szlak turystyczny zaprowadzi nas do malowniczych ruin.
Děvín – zapomniana twierdza ukryta wśród lasów
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie