
Ruiny zamku w Smolcu, choć dziś ledwie widoczne wśród drzew, kryją w sobie opowieść o dawnym bogactwie i splendorze dolnośląskiej szlachty. To miejsce, które łączy średniowieczną tradycję rycerską z dramatycznym finałem XX wieku, a przy tym wciąż pozostaje jedną z ciekawszych historycznych tajemnic okolic Wrocławia.
Zamek w Smolcu powstał prawdopodobnie w XV wieku jako siedziba rycerska strzegąca szlaku z Wrocławia w kierunku południowym. Początkowo była to niewielka, obronna warownia otoczona fosą i wałem ziemnym. W XVI wieku majątek przeszedł w ręce rodu von Saurma – jednego z najbardziej znaczących rodów śląskich. To właśnie oni przebudowali zamek w duchu renesansu, nadając mu charakter reprezentacyjnej rezydencji z ogrodami i dziedzińcem.
W XVIII i XIX wieku pojawiają się w dokumentach kolejne nazwiska właścicieli, w tym Niklas Götke (Gotke), który zarządzał majątkiem w imieniu rodu von Saurma. Wraz z nadejściem XIX wieku zamek zaczął tracić funkcję mieszkalną, ustępując miejsca nowszemu pałacowi wzniesionemu w sąsiedztwie. W tym czasie dobra smoleckie przeszły w ręce rodziny Wallenberg-Pachaly – wpływowych wrocławskich bankierów i przemysłowców, którzy posiadali również słynny pałac przy ul. Szajnochy we Wrocławiu. Ich rządy trwały aż do wybuchu II wojny światowej.
Ostatni rozdział historii zamku to rok 1945. W trakcie walk o Festung Breslau w rejonie Smolca operowały niemieckie jednostki osłonowe, wycofujące się przed naporem Armii Czerwonej. Wtedy też zamek został zniszczony – prawdopodobnie przez ostrzał artyleryjski lub celowe podpalenie. Po wojnie nie został odbudowany, a cegły z ruin wykorzystano do odbudowy okolicznych zabudowań.
Dziś pozostałości murów, zarośnięte bluszczem i ukryte wśród drzew, stanowią cichą pamiątkę minionej świetności. Choć trudno wyobrazić sobie dawny blask tej rezydencji, zamek w Smolcu zachował aurę tajemniczości. To nie tylko ciekawostka historyczna, ale też miejsce, które doskonale wpisuje się w klimat dolnośląskich ruin – romantycznych, zapomnianych, a jednak wciąż opowiadających własną historię.
Jak tu trafić?
Do ruin zamku w Smolcu najłatwiej dotrzeć z Wrocławia — to zaledwie około 15 km na południowy zachód od miasta.
Samochodem najlepiej jechać drogą wojewódzką nr 370 w kierunku Kątów Wrocławskich, a następnie skręcić w Smolcu na ulicę Dworcową lub Chłopską. Ruiny znajdują się w południowej części miejscowości, niedaleko dawnego folwarku i parku przypałacowego. Nie ma tu oficjalnego parkingu, ale auto można zostawić przy jednej z bocznych uliczek w okolicy.
Dla osób bez samochodu – z Wrocławia Głównego kursują pociągi regionalne do stacji Smolec, a podróż trwa niespełna 15 minut. Ze stacji do ruin można dojść pieszo w około 10 minut: wystarczy kierować się w stronę centrum wsi, a następnie w głąb dawnego parku, gdzie wśród drzew widać pozostałości murów.
Historia zapomnianego zamku w Smolcu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie