Reklama

Kopalnia św. Jana w Krobicy – podróż w głąb ziemi i historii

01/09/2025 20:39

Kopalnia św. Jana w Krobicy to miejsce, które doskonale łączy przeszłość z teraźniejszością. W cieniu Gór Izerskich, w okolicach Mirska, kryje się fragment historii górnictwa, który przez stulecia kształtował losy tej części Dolnego Śląska. To właśnie tutaj, już w XVI wieku, zaczęto wydobywać rudę cyny – minerał niezwykle cenny w czasach, gdy rozwijało się hutnictwo i metalurgia.

Zjeżdżamy z głównej drogi i nagle świat się zmienia. Cisza Gór Izerskich otula Krobicę, a przed oczami wyrasta wejście do kopalni św. Jana. Z zewnątrz to tylko skromna brama w zboczu, ale za nią kryje się świat, w którym przez stulecia ludzie walczyli o każdy kawałek rudy cyny.

Wchodzimy do środka. Pierwsze metry to jeszcze luźny spacer, ale zaraz zaczyna się robić ciasno. Chłód bije od mokrych ścian, a z sufitu kapie woda. Tu, kilkaset lat temu, górnicy pracowali w zupełnej ciemności, oświetlając sobie drogę jedynie łuczywami. Trudno uwierzyć, że ktoś był w stanie dzień po dniu kuć w skale tak wąskie korytarze. A jednak – to właśnie z tej kopalni wydobywaną rudę cyny.

Historia tego miejsca zaczyna się w XVI wieku. Schaffgotschowie, możny ród śląski, inwestowali w górnictwo, wiedząc, że ruda cyny to towar pierwszej potrzeby. Kopalnia św. Jana była jedną z najważniejszych w całym rejonie. Tutejsze wyrobiska rosły, a z nimi bogactwo właścicieli. Górnicy – często miejscowi chłopi – pracowali w warunkach, które dziś nazwalibyśmy nieludzkimi. Ale wtedy to była codzienność. Z biegiem lat kopalnia, podobnie jak wiele innych w regionie, zaczęła podupadać. Część chodników została zalana, inne zapomniane, a pamięć o dawnych górnikach powoli zacierała się.

Dopiero początek XXI wieku przyniósł nowe życie dla tego miejsca. Dzięki inicjatywie gminy Mirsk, wsparciu naukowców oraz funduszom europejskim podjęto decyzję o rewitalizacji podziemi i stworzeniu tu Geoparku „Śladami dawnego górnictwa kruszców”. W 2012 roku udostępniono turystom podziemną trasę liczącą około 350 metrów. Dziś można tam zejść i poczuć klimat XVI-wiecznej pracy górników – zobaczyć ślady ręcznego wydobycia, drewniane zabezpieczenia korytarzy i poczuć chłód, który towarzyszył pracującym pod ziemią.

Geopark to jednak nie tylko sama kopalnia św. Jana. To także ścieżka edukacyjna o długości 8 kilometrów, kilkanaście stanowisk naziemnych i punkty widokowe. Spacerując tym szlakiem, turysta dostaje nie tylko lekcję historii, ale też okazję, by spojrzeć na okoliczne krajobrazy oczami dawnych poszukiwaczy skarbów.

Dziś Kopalnia św. Jana w Krobicy to atrakcja turystyczna, która pokazuje, że przeszłość wcale nie musi być nudnym tematem podręcznika. To żywa opowieść o ludziach, ich pracy i marzeniach. Zwiedzanie można odbyć w klasycznej formie, ale dostępne są też nocne wyprawy z lampionami czy tematyczne gry terenowe. Dzięki temu każdy znajdzie tu coś dla siebie – od miłośników historii, przez rodziny z dziećmi, aż po tych, którzy szukają mocniejszych wrażeń.

Krobica udowadnia, że nawet miejsce, które przez wieki spowijała cisza i mrok, może stać się jednym z najciekawszych punktów na mapie turystycznej regionu. Kopalnia św. Jana jest nie tylko świadectwem dawnych czasów, ale i przykładem tego, jak umiejętnie połączone dziedzictwo z nowoczesną ofertą turystyczną potrafi tchnąć życie w zapomniane zakamarki historii.

więcej szczegółów - kliknij tutaj

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do