Reklama

Lokomotywa w rzece. Pamiętna katastrofa kolejowa pod zamkiem Frydlant

03/06/2024 11:35

Katastrofa kolejowa w której lokomotywa wpadła do rzeki Smeda pod zamkiem Frydlant miała miejsce 4. lipca 1958 roku. Śmierć poniosły wówczas trzy osoby.

Wezbrana rzeka Smědá od średniowiecza wyrządzała szkody okolicznej ludności. Poza tym powodzie są tu częste, zdarzały się np. w latach 1651, 1688, 1702, następnie 1804 i 1858. Powodzie dotknęły ten obszar także w 1897 r., a także w XX w. czy na początku tego stulecia w 2002 r. i 2010.

Powódź o skali podobnej do powodzi z połowy sierpnia 2002 r. i początku sierpnia 2010 r. dotknęła to miejsce już w 1958 r.; na początku wakacji trwające trzy dni deszcze spowodowały rozległe powodzie, podczas których poziom wody we Frydlancie wzrósł do 360 centymetrów.

4 lipca 1952 roku o godzinie 14:33 Z Liberca do Frydlantu wyruszył pociąg osobowy. Oprócz zwykłych wagonów osobowych parowóz zwany Všudybylką ciągnął także wagon pocztowy, który był wówczas częstym elementem składów kolejowych. Na przedostatniej stacji w Raspenavie dyspozytor wydał maszyniście tzw. polecenie ogólne. „Jedź ostrożnie, ze względu na wzburzoną wodę istnieje ryzyko ześlizgnięcia się toru” – opisywał jego treść ówczesny Adolf Nezdara w filmie dokumentalnym telewizji czeskiej „Osudové sznemty”.

Do wypadku doszło kiedy do stacjo końcowej pozostało ledwie 5 kilometrów. Według naocznych świadków maszynista rzeczywiście jechał powoli, jednak potężne przypływy rozmoczyły i podmyły nasyp kolejowy, co stało się przyczyną tragicznego zdarzenia. Uszkodzony odcinek nie wytrzymał ciężaru przejeżdżającego pociągu pasażerskiego prowadzonego przez parowóz nr 354.109. Lokomotywa zsunęła się z nasypu, koziołkowała i wpadła do rzeki. Na szczęście urwał się sprzęg i wagony pasażerskie pozostały na nasypie, dzięki czemu nie doszło do jeszcze większej tragedii. W wypadku zginął palacz parowozu oraz maszynista i jego nieletni syn, którego z okazji rozpoczętych wakacji zabrał ze sobą na przejażdżkę. Czwartą ofiarą śmiertelną był żołnierz biorący udział w akcji ratunkowej, który utonął w wezbranej rzece.

Lokomotywa pozostawała w rzece do jesieni, stając się specyficzną wakacyjną atrakcją tamtego lata. Dopiero po kilku miesiącach udało się całkowicie uprzątnąć skutki wypadku. 

Dziś pociągi nadal kursują po linii, która nadal wije się wzdłuż rzeki Smědé. Od jesieni 2017 roku wypadek kolejowy upamiętnia jedna ze stacji prowadzącej tutaj ścieżki dydaktycznej na Křížový vrch. Miasto Frýdlant poprosiło świadków o udostępnienie zdjęć, które uchwyciłyby skutki wypadku i to one pojawiają się w tym poście wraz z opisem zdarzenia.

Lokomotywa w rzece. Pamiętna katastrofa kolejowa pod zamkiem Frydlant


 

 

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Aktualizacja: 04/06/2024 08:31
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do