
Widok ruin pięknego niegdyś, zamku książęcego w Gościszowie, przynosi na myśl bardzo smutną refleksję dotyczącą losu wielu zabytków w Polsce. Dlaczego perła śląskiej architektury to dziś ledwie stojące ruiny z których rozkradziono wszystko co się dało?
Zamek w Gościszowie powstał pod koniec XIII wieku na zlecenie księcia głogowskiego Henryka III głogowskiego, który zajął część ziem należących wcześniej do księcia legnickiego Henryka V Grubego. A wszystko to odbyło się po podstępnym uprowadzeniu i uwięzieniu legnickiego księcia.
Schwytawszy księcia, odprowadził do Głogowa i zamknął w straszliwym więzieniu; chcąc go zmusić do uległości, rozkazał zrobić jakby skrzynię, z żelazną kratą, przez którą mógł oddychać i przyjmować pożywienie, drugi zaś podobnie dobrze zabezpieczony otwór pozostawił, żeby mógł przez niego wypróżniać się i trzymał go tak w więzieniu najokropniej przez prawie sześć miesięcy, że z jego ud i pleców wypełzła masa robactwa, zwłaszcza ze nie mógł ani stać, ani siedzieć i ani nawet leżeć, umieszczony tak w ciasnocie. A po to był nękany tymi cierpieniami, żeby przez ból wymusić od niego miasta z ich okolicami, to znaczy: Namysłów, Bierutów, Oleśnica, Kluczbork, Byczynę, Wołczyn, Olesno, Chojnów i Bolesławiec rozdzielone przez granice swoje w pobliżu Legnicy na moście nad czarną wodą. Niezależnie od tego żądano dodania trzydziestu tysięcy marek, jeśli z tejże niewoli miał być wypuszczony. On zaś nawet po uwolnieniu zawsze był chory i póki żył, nigdy nie powrócił zupełnie do zdrowia...
(Zygmunt Boras - Książęta Piastowscy Śląska)
Wkrótce po tych wydarzeniach w Gościszowie zbudowano murowany zamek otoczony fosą. W okresie rozbicia dzielnicowego tereny poszczególnych księstw zwykle szybko przechodziły z rąk do rąk więc wkrótce i rejon Bolesławca został zdobyty przez księcia jaworskiego Bolka I Surowego. Na początku XIV wieku syn Bolka, Henryk jaworski oddał zamek w lenno rycerzowi Gebhardtowi von Querenfurthe. Wkrótce linia Piastów świdnicko - jaworskich zaczęła wygasać a zamek coraz częściej bywał przedmiotem targów. Jego kolejnymi nabywcami byli von Redern potem Johann von Greisslau. Wreszcie w 1381 roku na 250 lat zamek stał się siedzibą rodu von Warnsdorf. To wówczas dokonano rozbudowy warowni nadając jej gotycki charakter. Kolejnej, tym razem już późnorenesansowej rozbudowy zamku około 1603 roku podjął się Caspar von Warnsdorff, powszechnie podziwiany starosta księstwa świdnicko-jaworskiego, wybitny pisarz i humanista. Powstało wówczas nowe skrzydło, budynek bramny z dwoma przejazdami na rozległy dziedziniec oraz wybitny portal z wolnostojącymi postaciami cnót. Na czterech szczytach pojawiła się zachwycająca kompozycja rzeźbiarska nie mająca odpowiednika w całym regionie - Postaci jeźdźców na wspiętych do skoku koniach, męskich syrenów grających na instrumentach, trytonów czy delfinów z piłkami w pyskach zdradzały kunszt rzeźbiarski łączony z dokonaniami najsłynniejszego śląskiego mistrza tamtych czasów Gerharda Hendrika.
Surowa początkowo warownia, przez stulecia doskonalona przez właścicieli, rozrosła się do wspaniałego, jedynego w swoim rodzaju założenia pałacowo-parkowego. Niesamowitego uroku dodawał mu piękny efekt odbicia się jego murów od tafli wody w fosie. Z tego względu bywał też nazywany Pałacem na Wodzie.
Po Warnsdorfach zamek aż do 1945 roku pozostawał w posiadaniu rodu von Bibran oraz ich spadkobierców. Ostatnimi właścicielami zamku była Marion Adela von Löbenstein, pochodząca z żeńskiej linii Bibranów oraz jej mąż Karl Oskar von Eggeling. W latach II wojny światowej zamek był ważnym ośrodkiem dla antynazistowskiej opozycji. Spotykali się tu m.in spiskowcy, którzy dokonali zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu. W Gościszowie bywał pułkownik Claus von Stauffenberg.
Pod koniec wojny, 3 marca 1945 roku zamek został zbombardowany przez niemiecki samolot (większość źródeł podaje, że doszło do pomyłki pilota). Zniszczeniu uległy wówczas dachy, wszystkie stropy i większość sklepień. Działa zniszczenia dopełnili szabrujący okolicę czerwonoarmiści. Podobno jeszcze w latach 50. zamek nadawał się do odbudowy ale żadnych działań nie podjęto. W 1965 roku podjęto decyzję o ustanowieniu tu trwałej ruiny co przypieczętowało los zamku. Ruiny co prawda odgruzowano i uprzątnięto ale dalsza obojętność władz utorowała drogę wandalizmowi. Zamek zamienił się w zarośniętą ruinę i wysypisko śmieci. Nieznani sprawcy skradli rzeźbiarskie elementy elewacji - posągi Heraklesa, Demeter, delfina i innych.
Do czasów obecnych zachował się mur obwodowy, fragmenty ścian zewnętrznych i działowych z renesansowymi szczytami, resztkami zdobień, kamieniarką okienną, schodami, a także średniowieczne piwnice.
Zamek książęcy w Gościszowie - tak umierają zabytki
Wybierasz się w Karkonosze? Poniżej mapa atrakcji turystycznych w regionie. Kliknij w prawy górny róg na mapie aby otworzyć
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie