
Krzyż na Štěpánce znów jest w kawałkach, nieznani sprawcy strącili go z cokołu.
Krzyż który wznosił się nad placem obok najsłynniejszej wieży widokowej w Górach Izerskich, od lat wzbudzał kontrowersje. Miejsce otoczone ustawionymi dookoła kamieniami rzeczywiście posiada specyficzną atmosferę. Rdzenna ludność niemiecka zorganizowała tu miejsce pamięci, w którym spotykali się krewni żołnierzy poległych na froncie wschodnim. Z kolei Czesi byli przekonani, że spotyka się tu Hitlerjugend. Po wojnie plac został całkowicie zdewastowany, ponieważ przypominał mieszkańcom o znienawidzonych, wysiedlonych Niemcach. Krzyż kawalerski zrzucono z postumentu i leżał na ziemi kilkadziesiąt lat, zanim w 2011 roku, przywrócono tu dawne historyczne miejsce.
W ciągu dwunastu lat od jego renowacji krzyż kilkakrotnie padał ofiarą wandali. W 2021 roku lewicowi aktywiści zniszczyli granitowy krzyż napisami Nazis raus (Naziści precz) oraz No pasaran (Hasło hiszpańskich komunistów - Nie przejdą) pojawiło się także grafiti z przekreśloną swastyką. Zeszłego lata krzyż stał się celem kolejnego ataku. Był pomalowany sprayem na czerwono z napisem Pryč s nacky (Precz z nazizmem).
Pomnik w formie pruskiego odznaczenia wojennego powstał w 1944 roku dla upamiętnienia poległych mieszkańców Niemiec na frontach II wojny światowej. Według historyków i ówczesnej prasy, na uroczystym odsłonięciu 22 października 1944 r. obecny był także ówczesny namiestnik Rzeszy w Sudetach, Obergruppenführer SS Konrad Henlein, pochodzący z Vratislavic przywódca partii Niemców Sudeckich.
Po renowacji pomnika w 2011 roku nastąpiła fala protestów ze strony organizacji zrzeszających więźniów politycznych. Między innymi Stowarzyszenie Uwolnionych Więźniów Politycznych, założone niegdyś przez zamordowaną przez komunistów polityk Miladę Horákovą, domagało się jego usunięcia.
Kontrowersje i zrozumiały niesmak budził również fakt, że na urodziny Adolfa Hitlera regularnie pojawiały się tu kwiaty. Towarzystwo Izerskie, które zabiegało o przywrócenie krzyża jako pamiątki historycznej, zostało rozwiązane, po tym jak spadła na nie fala krytyki i hejtu.
Obecnie powalony krzyż leży w kilku częściach. Policja prowadzi dochodzenie a historycy i regionaliści spierają się co do jego dalszej przyszłości.
Stowarzyszenie Collegium Bohemicum zaproponowało Administracji Karkonoskiego Parku Narodowego przejęcie granitowego krzyża, do swoich zbiorów w celu włączenia do stałej ekspozycji Nasi Niemcy w muzeum w Usti nad Łabą.
Mamy świadomość, że krzyż został wzniesiony przez nazistów w czasie II wojny światowej. To naprawdę symbol nazizmu, czegoś, co zaszkodziło narodowi czeskiemu. Ale z drugiej strony jest to ciekawe zjawisko, ponieważ ma odzwierciedlenie w dzisiejszych czasach. W każdym razie jest to wspomnienie. Jest to element ludzkiej działalności, więc historycy powinni się nim zająć. Nawet jeśli historia jest negatywna
- mówią organizatorzy wystawy.
Usteckie Towarzystwo nie jest jedyną instytucją zainteresowaną krzyżem na Štěpánce. O kamienne bloki stara się również Muzeum Północnoczeskie w Libercu.
Jednak termin ewentualnego przeniesienia kontrowersyjnego krzyża jest nie znany. Według Radka Drahné, rzecznika Karkonoskiego Parku Narodowego, nikt jeszcze nie otrzymał pozwolenia. „Gdyby ktoś chciał go zabrać, byłaby to kradzież, bo pomnik wciąż jest nasz” – zaznaczył Drahný
foto: Jiří J. Pokorný, Jarka Šturcová, Martina Josífek Zelinková
Zniszczony niemiecki krzyż pod wieżą widokową Stepanka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie