Warmątowice Sienkiewiczowskie to niewielka wieś w powiecie legnickim. Jej historia jest jednak bardzo ciekawa a jeden z wątków dotyczy polskiego noblisty, pisarza Henryka Sienkiewicza.
Pierwsza wzmianka o wiosce pochodzi już z 1217 roku. Była to typowa wieś rycerska z obronnym dworem, otoczonym fosą i z parkiem. Pierwszy renesansowy pałac został wzniesiony około roku 1602 roku i pełnił początkowo funkcję rezydencji granicznej księstwa legnickiego.

W 1748 pałac przebudowano w barokowym stylu, i ta bryła zachowała się do czasów obecnych. W warmątowickim majątku znajdowała się kwatera głównodowodzącego armii śląskiej już po stoczonej w pobliżu Bitwie nad Kaczawą. Rozegrała się ona 26 sierpnia 1813 roku pomiędzy wojskami rosyjsko-pruskimi dowodzącymi przez marszałka Blüchera a napoleońską armią pod dowództwem marszałka McDonalda. Bitwa toczyła się w błocie i strugach ulewnego deszczu. Wezbrane wody Kaczawy uniemożliwiły Francuzom użycie pełni ich sił, a podczas odwrotu spotęgowały jeszcze ich straty. Bitwa ta zadecydowała o ostatecznym opuszczeniu Śląska przez wojska napoleońskie.

Od początku XIX w. właścicielem wsi była rodzina von Olszewsky. Ta pruska szlachta miała swoje korzenie na kresach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Początkowo zniemczona szlachta nie specjalnie przyznawała się do polskich korzeni, dopóki właścicielem majątku nie stał się Alfred von Olszewski.

Urodzony w 1859 roku, potomek podlaskiej szlachty, w młodości wstąpił do korpusu kadetów w Berlinie, kończąc naukę ze stopniem podporucznika. W późniejszych opowiadaniach odnosił się do tej instytucji z obrzydzeniem. Skończywszy 26 lat ruszył wspomagać Serbów w wojnie serbsko-bułgarskiej. Z wojny powrócił odznaczony medalem i niebawem pojął za żonę Gabrielę z von Zedlitzów mieszkających w Wojcieszowie (Kauffung) . Wkrótce urodziły się dzieci, którym Alfred nadał słowiańskie imiona – Bolesław Bogdan oraz Draga. Kiedy zaczęła się jego fascynacja polskim pochodzeniem? Trudno dziś dociec. Wiadomo jednak, że był pod wielkim wpływem powieści Henryka Sienkiewicza. Zarówno "Krzyżacy" jak i Trylogia wpłynęły na niego tak mocno, że postanowił swoim dzieciom wpoić więzi z Polską.

Co więcej dokonać tego chciał za pomocą szokujących wówczas zapisów w swoim testamencie. Testamencie, który w ówczesnych, antypolskich Niemczech stał się przyczyną obyczajowego skandalu. Otóż, po jego śmierci cały majątek miał przejść na jego dzieci pod warunkiem, że do 30 - tego roku życia złożą egzamin z języka polskiego, historii i kultury Polski oraz za współmałżonka wezmą Polaka. Jeśliby tych warunków nie spełniły, pałac i majątek miał stać się własnością… Henryka Sienkiewicza!
Choć słowa te kreślę po niemiecku przed pruskim notariuszem, dziś czuję się Polakiem i ulgę sprawia mi wyznanie powrotu do wiary i tradycji przodków. Sprawa w tym wielka i zasługa Henryka Sienkiewicza i książek jego, które obudziły sumienie moje i ducha narodowego. Dziś, gdy krzyżacka buta powraca z nową siłą, gdy ruguje się Słowian z ojcowizny, ja sam jestem przedmiotem szykan ze strony władz i niechęci sąsiadów moich. Przeto wolą moją jest by dzieci do roku 30 swego życia złożyły 3 egzaminy: z języka, kultury i historii Polski, przed egzaminatorem wiarygodnym i przeze mnie ustanowionym. Życzeniem moim jest, by córka przyjęła wiarę katolicką. W razie niespełnienia warunków moich postanawiam majątek mój, to jest dobra wsi Warmątowice (287 ha) z dochodem rocznym marek 12927 i drugi majątek, 140 ha z dochodem 5834 marek, nadto pałac w Warmątowicach z parkiem 8 ha, wart milion marek w złocie, zapisać Henrykowi Sienkiewiczowi, nobliście. Żywię nadzieję, że po śmierci mojej, choć część majątku zgromadzonego przez ród Olszewskich na Śląsku powróci nad Wisłę i przyczyni się do odrodzenia narodowego ducha
Alfred von Olszewski zastrzegał także, iż ani jedna część nie może przypaść rządowi Prus. Kiedy zmarł w 1909 roku, wdowa po nim podjęła wszelkie możliwe kroki aby ów osobliwy testament podważyć....zasłaniając się nawet chorobą umysłową syna. Zatrudnionym prawnikiem został Tadeusz Kraushar, syn przyjaciela Sienkiewicza z czasów studenckich. Kraushar udał się do pisarza i oznajmił, iż młodszy von Olszewski jest niespełna rozumu i nie może podjąć żadnej nauki. Jednocześnie Olszewska zapewniała listownie, że nie pragnie niczego innego, jak spełnić wolę męża, jednak stan umysłu dziecka nie pozwala na to.

Pisarz który nigdy nie słyszał o Olszewskich, zrzekł się majątku, twierdząc, że nie można nikogo przekonywać do polskości groźbą utraty ojcowizny.
Byłby to sposób dobry dla rozmaitych Bülowów, ale niezgodny z moim osobistym charakterem, ani polską kulturą
- pisał Sienkiewicz
Jedynym warunkiem był depozyt pieniężny, który wobec niespełnienia warunków testamentu miał zostać przekazany polskim instytucjom oświatowym.
Zatem Warmątowice nie stały się własnością Sienkiewicza, co mogłaby sugerować dzisiejsza nazwa - Warmątowice Sienkiewiczowskie. Syn Alfreda, Bolesław Bogdan zmarł młodo, a majątek przeszedł na jego siostrę, Dragę, która co ciekawe, po mężu nosiła panieńskie nazwisko swojej matki - von Zedlitz und Neukirch. W rękach tej rodziny majątek pozostał do roku 1945.

Pod koniec wojny pałac upodobał sobie słynny dolnośląski konserwator i złodziej zabytków, dr Günther Grundmann. Trafiła tutaj numizmatyczna kolekcja z Muzeum Wrocławskiego. Niestety jej dalsze losy nie są znane. Sam pałac mocno ucierpiał wiosna 1945 roku.
Do lat 60 tych XX w. pałac był zamieszkiwany przez przypadkowe osoby, a następnie opuszczony był własnością państwową. Od roku 1995 pozyskał nowych właścicieli i stał się własnością prywatną. Od lutego 1998 roku upamiętniając testament byłego właściciela pałacu, wieś zmieniła nazwę na Warmątowice Sienkiewiczowskie.
Pałac w Warmątowicach Sienkiewiczowskich - Historia pewnego testamentu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie