Reklama

Ruiny spalonego kościoła w Zatoniu koło Bogatyni

14/02/2023 21:29

Zatonie, malutka wioska pod Bogatynią jeszcze nie tak dawno mogła się szczycić pięknym kościołem Marii Magdaleny. Niestety kościół strawił pożar w 2011 roku. Od tego czasu pozostaje tylko ruiną.

Niemal do wybuchu I wojny światowej Zatonie było siedzibą dwóch gmin wiejskich: protestanckiej i katolickiej. Kościół powstał w XV wieku, prawdopodobnie z wykorzystaniem murów wcześniejszej budowli z końca XIII stulecia. W roku 1569 od południowej strony dostawiono wieżę. Wspólnota katolicka zdecydowała się przebudować kościół w 1795 roku. Rok później został konsekrowany. Miejscowy artysta Frans Gareis namalował obraz ołtarza "Maria Magdalena pod krzyżem".

Kościół usytuowano w centrum maleńkiej wsi i otoczono cmentarzem na którym do dziś zachowały się zabytkowe nagrobki.

Kościół zgodnie z chrześcijańską tradycją był orientowany co znaczy, że nawa była zwrócona na wschód. Zgodnie bowiem z najstarszą tradycją Mesjasz ma nadejść od Wschodu.

Budowla o mieszanej konstrukcji kamienno ceglanej. Pierwotnie zwieńczona wysokim dachem naczółkowym z lukarnami powiekowymi, prezbiterium niższym dachem trójpołaciowym z krótką kalenicą, krytym dachówką ceramiczną. Od strony południowej do korpusu świątyni przylega ośmiokątna, pięciokondygnacyjna wieża. Dziś już pozbawiona barokowego hełmu.  Otwór głównego wejścia do kościoła wykuto w przyziemiu wieży, podkreślając go okrągło łukowym portalem.

Oświetlenie świątyni pierwotnie zapewniały dwa rzędy okien: okna rzędu dolnego mniejsze, zamknięte odcinkowo natomiast okna górnego rzędu były wysokie i węższe, zamknięte łukiem koszowym. Wewnątrz znajdował się barokowy ołtarz.

W 1992 roku kościół opuszczono, pozostawiając prowizoryczne zabezpieczenie w związku z planami likwidacji miejscowości w wyniku rozbudowy kombinatu górniczo-energetycznego „Turów”.

29 maja 2011 roku dwójka nastolatków wywołała pożar kościelnej wieży. Według oficjalnej wersji, chłopcy ukryli się w wieży kościelnej by zapalić papierosa w tajemnicy przed rodzicami. Niefortunnie rzucony niedopałek spowodował pożar drewnianych elementów. Drewniana konstrukcja wieży oraz stropu paliła się bardzo szybko. Gdy runęła na dach, jego część się zawaliła. Pożar był jednak tak intensywny, że do dziś wiele osób mówi raczej o podpaleniu niż przypadkowym zaprószeniu ognia.

Jak dojechać?

 Jadąc od strony Bogatyni do Zgorzelca należy w okolicy elektrowni Turów skręcić w prawo w drogę, która wygląda jak wjazd na teren fabryki. Droga jednak po chwili skręca w lewo przez parking zakładowy, okrążając fabrykę i po ok. 1,5 km pojawia się właśnie Zatonie (brak jakiegokolwiek drogowskazu). Z głównej ulicy widać ruiny kościoła - prowadzi do niego stroma boczna droga.

Ruiny spalonego kościoła w Zatoniu koło Bogatyni

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do