
Poniżej Zbójeckich Skał w Szklarskiej Porębie Dolnej znajduje się bardzo ciekawy obiekt górniczy. To wydrążona w 1883 roku sztolnia poszukiwawcza pirytu i rudy magnetytu.
Szklarska Poręba znana była od wieków jako miejsce górniczych poszukiwań. Jednym z bardziej urozmaiconych reliktów dawnego górnictwa jest właśnie rejon Zbójeckich Skał i Mniszego Lasu w Szklarskiej Porębie Dolnej.
Dnia 1.05.1868 r. wytyczono i wyznaczono tutaj pole górnicze „Am Schwarzenberg Nr IV”, dla kopalni pirytu i magnetytu. Uzasadnieniem dla wytyczenia pola górniczego były znaczne odchylenia igły magnetycznej podczas penetracji w terenie, wskazujące na obecność magnetycznego kamienia. Pole wytyczono na granicy pomiędzy terenami cesarskimi a gruntami wiejskimi.
Wydrążony w 1883 roku korytarz był typową sztolnią poszukiwawczą, prowadzoną w celu rozpoznania mineralizacji magnetytowej, występującej na kontakcie granitu z hornfelsem. Eksperymentalne badania nad kamieniem magnetycznym prowadzono tu przede wszystkim w latach 1885-1887. Magnetyt jest najbogatszą rudą żelaza spotykaną w przyrodzie (zawiera nawet do 72% czystego pierwiastka).
Sztolnia ma około 120 metrów długości. Na jej poziomie wydrążono jeszcze dwa boczne korytarze o łącznej długości około 70 metrów. Zwraca też uwagę pionowy szyb o głębokości około 80 metrów w części wypełniony wodą. Przeprowadzona geologiczna inspekcja wykazała, że jego dno znajduje się na tym samym poziomie co stacja kolejowa Szklarska Poręba Dolna. Przeznaczenie szybu nie jest do końca jasne.
Wiadomo jednak, że nie udało się tu odnaleźć zakładanego jednorodnego złoża magnetytu. Natrafiano jedynie na pojedyncze wydzielenia magnetyczne, związane prawdopodobnie z dość grubą warstwą łupka mikowego. Magnetyt w eksploatowanej tu żyle miał postać ziaren luźno rozmieszczonych w skale i jego zawartość okazała się stosunkowo niska.
Występujące tu anomalia sprawiły, że po II wojnie światowej teren ponownie znalazł się w kręgu górniczych zainteresowań. W 1950 roku Zakłady Przemysłowe R-1 z Kowar poszukując rud uranu wykonały zdjęcia emanacyjne w tym rejonie. Na wykrytych anomaliach utworzono 22 odcinki detalizacyjne, gdzie stwierdzono minerlizację uranową. W następnym roku wykopano dwie sztolnie poszukiwawcze z krótkimi przecznicami o łącznej długości 571 m. Badania wykazały, że podwyższona radioaktywność związana jest ze skałami charakteryzującymi się dużą zawartością biotytu (gnejsami i łupkami biotytowymi) oraz granitami wzbogaconymi o ten minerał. Prace był prowadzone pod ścisłym nadzorem Rosjan a stronie polskiej nie udostępniono żadnych bardziej szczegółowych protokołów tych badań. To wówczas początkowy fragment sztolni został przebudowany. Jego prostokątny kształt jest charakterystyczny dla powojennego górnictwa.
Po raz ostatni terenem zainteresowano się w latach 1962 - 1964, kiedy pracę prowadził tu Instytut Geologiczny z Warszawy. Wykopano wówczas 11 rowów poszukiwawczych i 7 szurfów. W rowach tych oraz w próbkach z wyrobisk górniczych pozostałych po R-1 stwierdzono koncentrację metali ziem rzadkich.
Prawdopodobnie to z powodu prowadzonych robót strzałowych wewnątrz zbocza, doszło do obsuwania się ściany zewnętrznej Domu Kolonijnego "Grunwald" - (za czasów niemieckich było to schronisko z gospodą Moltkefelsbaude), znajdującego się u stóp Zbójeckich Skał. Obiekt został zamknięty i wyłączony z użytkowania w połowie lat 60. ubiegłego wieku. W roku 1969 spłonął w wyniku podpalenia.
Dziś na wejściu do sztolni znajduje się krata, zamykana w okresie zimowania nietoperzy (od listopada do marca).
Sztolnia poszukiwawcza pod Zbójeckimi Skałami
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie