
Pozostałości nekropolii położonej w lesie pomiędzy Michałowicami i Piechowicami wciąż owiane są mgłą tajemnicy.
Zagubiony w lesie cmentarzyk założono prawdopodobnie pod koniec XIX wieku. Był to czas kiedy powstało wiele nowych filozoficznych prądów oraz równie wiele religijnych odłamów. Wszystko wskazuje na to, że to kolejny górski cmentarz społeczności wyznawców kultu słońca i światła.
Czciciele światła i ognia byli swoistą sektą religijną, której korzenie i symbole sięgały do wierzeń starogermańskich, opierała się też na wartościach czerpanych z chrześcijaństwa oraz religii wschodu. Cmentarze tej społeczności charakteryzują się umiejscowieniem w odludnym miejscu oraz tym, że chowane tam były urny z prochami a nie trumny. Czciciele światła byli bowiem zwolennikami pośmiertnego spalenia ciała.
Dzięki lokalnym społecznikom, skupionym wokół Fundacji Ochrony Zabytków i Miejsc Pamięci „Memento” oraz w Stowarzyszeniu „Michałowice”, miejsce jest uporządkowane i oznakowane. Nadal jednak kryje wiele karkonoskich tajemnic.
Podczas prac porządkowych odnaleziono urnę z tabliczką 58. To znaczy, że przynajmniej 58 osób tutaj spoczęło. Zakopywano je w ziemi, tworząc trzy stykające się ze sobą kręgi, o średnicy 6–7 metrów każdy. Przy nich stawiano kamienne głazy. Powtarzający się na nagrobnych kamieniach symbol przypomina pismo runiczne – i być może był symbolem „wiary”. Na przełomie XIX i XX wieku w Niemczech bardzo modne stało się poszukiwanie "korzeni" nawiązujących do wierzeń starogermańskich.
W wykutych napisach na płytach czy kamieniach znajdziemy m.in runy:
Na cmentarzu spoczywa m.in Hugo Dittrich znany malarz, pejzażysta naszych gór Reprodukcje jego obrazów były wykorzystywane jako pocztówki z Karkonoszy. Dittrich zmarł 1943 roku. Spoczywa tu także jego żona Johanna. Ich nagrobek jest uszkodzony.
Jedyny chrześcijański krzyż wyryty jest na nagrobnym kamieniu Heleny Lange zmarłej w 1944 roku. Nie zachowały się płyty z datą późniejszą, więc być może był to ostatni pochówek na tym osobliwym cmentarzu.
W okolicy cmentarza znajduje się też urządzenie wodociągowe o niejasnym przeznaczeniu. Woda była doprowadzona do cmentarza. Prawdopodobnie działała tu fontanna.
Jak trafić?
W Michałowicach kierować się należy drogą dojazdową do ośrodka Uroczysko (szlak turystyczny niebieski). Mijamy betonowe ujęcie wody i po ok. 300 metrach skręcamy w lewo na zalesione kamieniste wzgórze.
zobacz też:
Cmentarz Memento - Nierozwiązana zagadka Karkonoszy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie