
Górujący nad Lubomierzem kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Maternusa to piękny sakralny obiekt a jego historia jest nierozerwalnie związana z historią Lubomierza.
Poniżej Panorama 360. Można oddalać, przybliżać i obracać się dookoła, w górę i w dół. Miłego oglądania ( niektóre panoramy potrzebują kilku sekund aby się prawidłowo wgrać)
Pierwsza książęca zgoda na budowę kościoła w Lubomierzu pochodzi z XIII wieku. Wówczas to Henryk IV Probus wydał edykt zezwalający na budowę świątyni i klasztoru Benedyktynek. Obszar w promieniu kilku kilometrów od klasztoru na mocy wspomnianego przywileju stały się kościelną własnością. Fundatorem kościoła była Jutta von Liebenthal. I właśnie od jej nazwiska osada zapożyczyła nazwę a w 1281 otrzymała prawa miejskie. Więc dzisiejszy Lubomierz do 1945 roku nosił nazwę Liebenthal.
Ufundowany przez Juttę kościół był drewnianą budowlą i spłonął w XV w. Na jego miejscu wzniesiono gotycką świątynię, którą jednak również strawiły płomienie w 1688 roku. Ocalone z pożary fragmenty budowli stały się podstawą do odbudowy świątyni latach 1727-1730. Pracami kierował legnicki architekt Johann Jacob Scheerhofer.
Powstała w ten sposób monumentalna budowla o nietypowych jak na ówczesne czasy rozwiązaniach. Otóż trójkondygnacyjna, strzelista fasada zastępuje wieżę. Co więcej jest umieszczona od wschodu. A niemal pisanym prawem kościelnego budownictwa tamtych czasów, było umieszczanie ołtarzy od wschodniej strony tak aby wierni w trakcie nabożeństwa zwróceni byli twarzami w stronę Jerozolimy.
Wnętrza kościoła zdobią niezwykle cenne freski obrazujące epizody z życia Jezusa : „Przemienienie na górze Tabor”, „Wniebowstąpienie” oraz „Chwała Niebieska Chrystusa” autorstwa Georga Wilhelma Neunhertza. Malowidła sklepienne w bocznych nawach na dolnej i górnej kondygnacji przedstawiają kolejne sceny z życia Jezusa.
Kolejny bezcenny zabytek to organy z 1797 roku umieszczone na emporze nad bramą główną. Są do dziś używane podczas nabożeństw. W kaplicach bocznych umieszczono ołtarze autorstwa Józefa Fridricha. Natomiast na ołtarzu głównym, znajdziemy płaskorzeźbę przedstawiającą scenę Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Są tu również figury świętych: św. Wacława – patrona Czech, św. Maternusa, św. Benedykta i św. Scholastyki, św. Floriana – patrona strażaków, św. Bernarda od Krzyża, św. Jadwigi oraz św. Barbary.
Na ołtarzu znajdują się szklane relikwiarze, a w nich szkielety świętych męczenników: Benignusa i Viktoriusa. W świątyni odnajdziemy stylową, rokokową kaplicę Zesłania Ducha Świętego, pełniącą w czasach sióstr zakonnych, rolę klauzuli. Tam zachowały się stalle zdobione płaskorzeźbami przedstawiającymi herby rodów szlacheckich, które wspierały klasztor.
Na jednym z filarów znajduje się kazalnica ukończona w 1764 roku. Przy wejściu do niej stoją popiersia św. Piotra i św. Pawła. Kazalnicę ozdabiają płaskorzeźby przedstawiające czterech ewangelistów i figury aniołów oraz ojców kościoła.
Z kościołem związane są tajemnicze historie. Słynący z wielkiego bogactwa klasztor sióstr Benedyktynek pod koniec II wojny światowej stał się składnicą nazistowskich depozytów. Niemcy zwozili tu skarby, kosztowności i dzieła sztuki zrabowane w różnych częściach Europy Wschodniej a także zabierane z niemieckich terenów przed nadciągającą Armią Czerwoną. To właśnie tutaj, wedle niektórych źródeł miano przechowywać zdemontowane płótna i rzeźby z Lubiąża. Gdy front wschodni niebezpiecznie zbliżył się do granic Dolnego Śląska, część skarbów została wywieziona, ale pozostałe z braku czasu i środków transportu ukryto na terenie kościoła oraz zabudowań klasztornych. Po zakończeniu działań wojennych czerwonoarmiści zrabowali część depozytu. Jednak najcenniejsze eksponaty Niemcy ukryć mieli znacznie staranniej. Zresztą krasnoarmiejcy zadowolili się tym co udało się znaleźć w prowizorycznych skrytkach, łatwych - podobno na zachętę - do odnalezienia i nie szukali dalej. W każdym razie wieść gminna niesie, że wewnątrz kościoła lub w jego pobliżu wciąż na odnalezienie czekają zagubione skarby.
W latach 60. XX wieku pod nawą główną kościoła odkryto podziemia z grobowcami. Obecnie wejście przykryte jest masywną kamienną płytą znajdująca się pod dywanem w nawie głównej pomiędzy pierwszymi ławkami.
Kościół w Lubomierzu - Wyjątkowy zabytek sztuki sakralnej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie