
Budniki to pełna tajemnic osada mieszcząca się w Karkonoszach, na północnym zboczu Kowarskiego Grzbietu. Miejsce posiada pewną osobliwą ciekawostkę - przez 113 dni w roku Budniki pogrążone są w nieustannym cieniu okolicznych gór. 26 listopada, na rozwidleniu Tabaczanej Ścieżki i Żółtego Szlaku po raz kolejny spotkamy się by na przeszło 3 miesiące pożegnać ciepłe słoneczne promienie.
Budniki (niem. Forstlangwasser) – dawna osada w Karkonoszach, na północnym zboczu Kowarskiego Grzbietu, w środku czworokąta utworzonego przez Skalny Stół (1281 m n.p.m.) na południowy zachód, Czoło (1266 m) na południowy wschód, Wołową Górę (1033 m) na północny wschód i Izbicę (856 m) na północny zachód.
Osada założona na wysokości ok. 850 m n.p.m. nad potokiem Malina w okresie wojny trzydziestoletniej przez chroniących się w górach mieszkańców okolic Kowar, Karpacza i Wilczej Poręby. W I połowie XIX w. służyła lokalnym przemytnikom szmuglującym Tabaczaną Ścieżką tytoń z Austrii do Prus. Na przełomie XIX i XX wieku w wiosce powstały nawet dwie gospody. W późniejszych latach na terenie wsi funkcjonowała także filia szkoły ewangelickiej. Do 1945 osada liczyła kilkanaście domów, w tym schronisko Forstbaude.
We wspomnieniach dawnych mieszkańców można przeczytać o występowaniu co zimę grubej pokrywy śnieżnej, która utrudniała komunikację nawet pomiędzy poszczególnymi domostwami. Szczególnie uciążliwy w tym czasie był także brak słońca, które przez 113 dni w roku nie wychodziło ponad masyw Grzbietu Kowarskiego. Z tego względu co roku 26 listopada organizowano pożegnanie, zaś 19 marca przywitanie słońca; (faktycznie w różnych miejscach osady słońce pokazywało się po raz ostatni od 12 do 26 listopada, a pojawiało po przesileniu zimowym między 15 a 30 stycznia; w nieistniejącej gospodzie słońce było widoczne po raz ostatni 24 listopada, by pojawić się 18 stycznia)
Miłośnicy gór oraz turyści przyjeżdżają tu, co roku i są bardzo zadowoleni. Już od 2014 roku spotykamy się w stałym gronie, ale przybywają też nowe osoby z różnych stron Polski. W tym dniu opowiadamy o historii zapomnianej osady w Budnikach, przywołujemy ducha gór Wołogóra i rozpalamy lampę naftową - symbol nadchodzącego słońca, a w listopadzie ją gasimy." - tłumaczył Paweł Paliga, organizator imprezy,
26 listopada 2022 r. (sobota)
godz. 9:00 – zbiórka przy DW Krucze Skały (Karpacz) i DW Przedwiośnie (Kowary)
godz. 11:00 – spotkanie w dawnym centrum Budnik
Organizatorzy proszą o zabranie ze sobą prowiantu w postaci kiełbasy na ognisko. Na spotkaniu w Budnikach będzie legendarny Wołogór, a na uczestników czekają liczne niespodzianki.
Uwaga spotkanie nie ma charakteru imprezy zorganizowanej i jej uczestnicy idą na własną odpowiedzialność.
pożegnanie słońca w budnikach
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie