Rok ratownictwa górskiego w Sudetach

Od niemal 70 lat grupa GOPR zajmuje się ratowaniem ludzkiego życia. W związku z 70. rocznicą powstania ratownictwa górskiego, radni sejmiku województwa dolnośląskiego przyjęli uchwałę ustanawiającą rok 2022 „Rokiem ratownictwa górskiego w Sudetach”.

Praca ratowników górskich to nie przelewki. Bywa niebezpiecznie, jednak to niesienie pomocy, oraz ratowanie ludzkiego życia jest dla nich zarówno priorytetem, jak i motorem napędowym. Turystów nie brakuje w górach niemal przez cały rok, przekłada się to na wzmożoną pracę GOPRu. Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe działa na terenie Sudetów Zachodnich, m.in. w Górach Izerskich, Karkonoszach, Górach Kaczawskich, Rudawach Janowickich oraz Wzgórzach Bramy Lubawskiej. Stowarzyszenie bierze również udział w pokazach, oraz zabezpiecza ważne wydarzenia kulturalno – sportowe na terenie całego kraju.

GOPR współpracuje z innymi organizacjami ratowniczymi, także na skalę europejską. Wysiłek i pełne zaangażowanie polskich ratowników górskich w służbę i pomoc innym, jest doceniane również za granicą. W czwartek 25 listopada, sejmik województwa dolnośląskiego przyjął uchwałę, która ustanowiła nadchodzący 2022 rok „Rokiem ratownictwa górskiego w Sudetach”. Powodem między innymi jest 70. rocznica powstania ratownictwa górskiego. Jednak główną inicjatywą jest wyrażenie uznania i wdzięczności osobom, które niemal codziennie ryzykują własne życie i zdrowie aby nieść pomoc wszystkim jej potrzebującym. Warto wspomnieć, iż sama historia karkonoskich ratowników górskich, jasno pokazuje nie tylko ich zaciętość i determinację, również skuteczność i dobre przygotowanie do akcji poszukiwawczych.

W 1953 roku, w rejonie pod Śnieżką, zaginął patrol WOP. Rozpoczęto poszukiwania, w których udział brała również czeska grupa HS (Horska Sluzba). Akcja zakończyła się sukcesem, pomimo iż niegdyś, ratownicy działali wyłącznie na podstawie szkoleń topograficznych i własnego doświadczenia. Dziś, pracy ratownika górskiego nadal nic nie ujmuje, ani najnowszy sprzęt, ani technologia. Gadżety usprawniają i przyspieszają akcję ratunkową, jednak służbę pełni człowiek z krwi i kości.

Rok ratownictwa górskiego w Sudetach