Centrum w Harrachovie ma służyć sportowcom już tej zimy

Związek Narciarski Republiki Czeskiej (SLČR) chce przejąć inicjatywę w funkcjonowaniu stowarzyszenia Narodowe Centrum Sportowe (NSC) w Harrachovie, którego działalność od lata jest sparaliżowana z powodu sporu między związkiem a miastem. W oświadczeniu Związek zapowiedział podjęcie wszelkich niezbędnych działań w celu ustabilizowania sytuacji i rozwiązania konfliktu tak, by ośrodek znów mógł służyć sportowcom – najlepiej już w nadchodzącym sezonie zimowym.

Związek Narciarski z zadowoleniem przyjął decyzję miasta o odstąpieniu od umowy darowizny dotyczącej przejęcia skoczni i innego majątku ośrodka. Miasto było w tej sprawie pozwane, a – jak podkreśla Związek Narciarski Republiki Czeskiej – rezygnacja z umowy pozwoli zakończyć trwające postępowanie sądowe.

Po jednej stronie sporu stoi magistrat Harrachova, po drugiej zaś dwaj pozostali założyciele instytucji – Związek Narciarski oraz lokalne stowarzyszenie Bucharův spolek, które przed laty podjęło się ratowania kompleksu skoczni. Ośrodek ma docelowo stać się głównym krajowym centrum treningowym dla sportów zimowych. Konflikt rozpoczął się od umowy między władzami centrum a miastem, zgodnie z którą majątek – w tym skocznie – miał zostać nieodpłatnie przekazany na rzecz Harrachova.

Przedstawiciele Związku Narciarskiego i Bucharova spolku uzyskali w sądzie zabezpieczenie zakazujące przeprowadzenia tego transferu, a następnie wnieśli pozew, argumentując, że o planowanym przekazaniu nie zostali wcześniej poinformowani – czemu władze miasta zaprzeczają.

Burmistrz Harrachova Tomáš Vašíček  tłumaczył wcześniej, że przejęcie majątku ułatwiłoby miastu inwestowanie w ośrodek, ponieważ nie musiałoby ono borykać się z ograniczeniami dotyczącymi tzw. pomocy publicznej. Odstąpienie od umowy określił jako gest dobrej woli. „Niech pokażą, co potrafią” – powiedział Vašíček tydzień temu.

Związek uznał za korzystne, że miasto zamierza przejść do roli tzw. członka pasywnego. „Związek Narciarski Republiki Czeskiej z zadowoleniem przyjmuje fakt, że ten krok odblokuje sytuację w Narodowym Centrum Sportowym . Wspólnie z innymi zainteresowanymi podmiotami – jak Narodowa Agencja Sportowa czy Kraj Liberecki – podejmiemy wszelkie działania, by ośrodek mógł nadal służyć przede wszystkim sportowcom. Naszym jednoznacznym priorytetem jest uruchomienie skoczni małych rozmiarów już w nadchodzącej zimie” – poinformował związek w komunikacie prasowym.

Wcześniej Harrachov wstrzymał rekonstrukcję dużej skoczni K-120, której koszt szacowano na 70 milionów koron, i zapowiedział, że nie będzie kontynuować inwestycji.

„Związek Narciarski będzie miał swoją konferencję w maju przyszłego roku. Do tego czasu damy im przestrzeń, by sami określili, w jakim kierunku chcą iść i jak zamierzają pozyskać środki na zobowiązania związane z utrzymaniem ośrodka sportowego” – powiedział tydzień temu burmistrz Harrachova. Związek na razie nie ujawnił, jakie ma plany wobec modernizacji dużej skoczni.

Centrum w Harrachovie ma służyć sportowcom już tej zimy