Reklama

Zrujnowany cmentarz ewangelicki w Brzezińcu - Miejsce niepamięci

23/05/2021 23:31

Kontynuując nasze wędrówki po zapomnianych poniemieckich cmentarzach w regionie, zawędrowaliśmy do Brzeznińca, małej wioski na Pogórzu Izerskim.

Brzeziniec ( niem. Birkicht ) to niewielka wioska położona w północnej części Kotliny Mirska w odległości około 2 km od miasta. Początek osadnictwa w Brzezińcu wiąże się prawdopodobnie z religijnymi uchodźcami z Czech i Ślaska w XVII wieku. Na północno - wschodnim skraju wsi, obok polnej drogi którą można dojść do Proszówki, znajdziemy pozostałości starego cmentarza. Chowano tu mieszkańców Brzezińca i pobliskiego Karłowca.

To chyba jedna z najbardziej zniszczonych nekropolii ewangelickich w regionie. W zasadzie zachowały się ślady ledwie kilkunastu nagrobków. O dziwo ktoś jeszcze pamięta o tym miejscu bowiem od czasu do czasu płonie tu znicz.

Dziś już bardzo niewiele wiadomo o osobach tu pochowanych. Może poza tym, że nie dane im było zaznać wiecznego spoczynku. Jedyną w pełni czytelną inskrypcją, jest tabliczka z nagrobka dwuletniego chłopca :

Tu spoczywa w Panu, nasz jedyny najukochańszy, najserdeczniejszy synek i braciszek Martin Heppner ur. 29 listopad 1911 zm. 18 stycznia 1913, Hiob 1.21

Cytowany werset księgi Hioba brzmi : Nagi wyszedłem z łona matki mojej i nagi stąd odejdę. Pan dał, Pan wziął, niech będzie imię Pańskie błogosławione.

Dziś cały cmentarz czy raczej jego żałosne pozostałości można określić mianem hiobowych. Pozbawiono je bowiem wszelkich materialnych wartości.