Poruszanie się po zamarzniętej powierzchni wód z wykorzystaniem różnych przedmiotów, znane jest ludzkości od setek lat. Łyżwiarstwo stało się dyscypliną zarówno sportową jak i rekreacyjną. W Karkonoszach wiąże się z nim pewna szczególna historia.
Niegdyś, mroźne zimy w połączeniu z obfitymi opadami śniegu, potrafiły bardzo uprzykrzyć życie. Mówi się, że potrzeba matką wynalazku, tak było również w tym przypadku. Ludzie zaczęli wykorzystywać proste przedmioty, które ułatwiały przemieszczanie się po śniegu. Tak powstały narty, sanki i rakiety śnieżne. Szacuje się, że około 3000 r.p.n.e. w Szwajcarii, stworzono pierwsze łyżwy, a posłużyły do tego kości zwierząt. Przywiązywano je do spodniej części buta, ułatwiając w ten sposób ślizg po zamarzniętej powierzchni wód. Łyżwiarstwo stało się nie tylko środkiem transportu, również formą rozrywki. W roku 1930 zorganizowano w Karpaczu zawody o mistrzostwo Niemiec.
Rozgrywki hokejowe i konkurencje łyżwiarstwa figurowego, planowano rozegrać się na lodowisku na zamarzniętym zbiorniku przeciwpowodziowym przy zaporze na Łomnicy. Nie było ono jednak wystarczająco szerokie dla łyżwiarzy szybkich. Zawody w tej dyscyplinie odbyły się więc....co dziś jest nie do pomyślenia.... na skutej lodem powierzchni Małego Stawu. Przygotowanie i przeprowadzenie konkurencji w tamtym miejscu, wiązało się z dużymi kosztami i ogromnym nakładem pracy.
Kocioł Małego Stawu charakteryzuje się dość specyficznym mikroklimatem. Okazało się, że powstały tak wysoko w górach lód, miał nietypową strukturę. Był niejednolity i nierówny. Konieczne zatem okazało się ręczne obrabianie i wyrównywanie. Przez 10 dni, 35 osób z mozołem pracowało przy wygładzaniu zamarzniętej tafli wysokogórskiego jeziora.. Na domiar złego w dniu zawodów lód zaczął mięknąć, pojawiła się też mgła. Mimo wszelkich przeciwieństw losu, wszystkie konkurencje odbyły się według programu.
Po II wojnie światowej, tradycję kontynuowano, Mały Staw był miejscem treningów i zawodów łyżwiarskich. To właśnie tam, do Mistrzostw Polski przygotowywał się znany, warszawski panczenista i architekt, olimpijczyk z Garmisch Partenkirchen, Janusz Kalbarczyk. W dzisiejszych czasach, jazda na łyżwach na zamarzniętej tafli Małego Stawu jest oczywiście zabroniona.
Karkonosze i łyżwy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie