Reklama

Ślady II wojny światowej - Muzeum Mölke i zagadka Muchołapki

07/08/2024 14:44

Betonowy pierścień o średnicy 30 metrów i wysokości 10 metrów, osadzony na 12 filarach wygląda na tyle tajemniczo, że po dziś dzień rozpala wyobraźnię. Konstrukcja stoi dziś nieco na uboczu, wśród ruin, drzew i dziwacznych opowieści.

Budowla, stanowiąca interesującą atrakcję turystyczną, przyciąga wielu odwiedzających, dlatego też w jej pobliżu powstało niewielkie Muzeum Molke III. Muzeum to wprowadza zwiedzających w czasy, gdy powstawał kompleks „Riese”. Na ekspozycjach można zobaczyć pojazdy mechaniczne i maszyny budowlane pochodzące z tamtej epoki. Dodatkowo, za dodatkową opłatą, zwiedzający mogą skorzystać z kilku atrakcji, takich jak obsługiwanie działka przeciwlotniczego czy przenoszenie skrzyń z amunicją. Takie aktywności stanowią świetne rozwiązanie dla osób szukających ciekawych miejsc na integracyjne firmowe wyjazdy. W Muzeum Molke III odbywają się również rekonstrukcje historyczne, które mogą być fascynującym przeżyciem dla wszystkich miłośników historii. Molke wraz z obiektami takimi jak Włodarz, Osówka, Sztonie Walimskie wchodzą w skład projektu Riese” czyli Olbrzym.

W masywach Gór Sowich, za cenę życia kilku tysięcy więźniów, jeńców wojennych i robotników przymusowych, wykuto w skale kilkanaście kilometrów tuneli. Na przestrzeni lat zagadka kompleksu Riese stała się tematem licznych hipotez i sensacyjnych teorii. Jedna z nich sugeruje, że to właśnie w Górach Sowich prowadzono prace nad niemiecką Wunderwaffe, czyli cudowną bronią, która miała umożliwić Niemcom zwycięstwo w II wojnie światowej.

Na początku XX wieku, w kopalni Wenceslaus (Wacław) w miejscowości Ludwigsdorf (obecnie Ludwikowice Kłodzkie) w kolonii Mölke (Miłków), zbudowano elektrownię. Była ona częścią przedsiębiorstwa Elektrizitätswerk Schlesien Aktien Gesellschaft i nosiła nazwę Kraftwerk Mölke (Elektrownia Mölke). Po II wojnie światowej przemianowano ją na Elektrownię Ludwikowo. Elektrownia wytwarzała energię elektryczną przy użyciu generatorów napędzanych turbinami parowymi, zasilanymi parą z kotłów parowych. Woda niezbędna do tego procesu była pobierana z rzeki Włodzicy i transportowana za pomocą przepompowni, której budynek do dziś można zobaczyć przy ul. Głównej 3 w Ludwikowicach Kłodzkich.

Budynek przepompowni, wraz z podziemnym zbiornikiem wody, przetrwał do dzisiejszych czasów. Woda z przepompowni była transportowana rurociągiem do stacji uzdatniania wody w budynku elektrowni. Ponadto, elektrownia korzystała z drugiego ujęcia wody, zlokalizowanego w jej pobliżu, gdzie strumień wody był sztucznie spiętrzany w początkowej części podziemnego kanału. Elektrownia zasilała w energię Ludwikowice Kłodzkie, okoliczne wsie oraz kopalnię węgla w Nowej Rudzie.

W sierpniu 1940 roku powstała tu również fabryka amunicji.

I choć nie brzmi to tak efektownie jak wszelkie potencjalnie spiskowe teorie, tzw. Muchołapka jest zachowaną podstawą chłodni kominowej. W czasie II wojny światowej rozwój elektrowni został wstrzymany, co uniemożliwiło pełne ukończenie chłodni nr 4. Planowano, że będzie to chłodnia otwartego typu, składająca się z wieży kominowej, urządzeń wewnętrznych oraz otwartego betonowego zbiornika na schłodzoną wodę. Ostatecznie zrealizowano jedynie zbiornik i masywną dwunastokątną podstawę pod wieżę chłodni. Ta podstawa składa się z 12 betonowych filarów, połączonych u góry betonowym pierścieniem, z którego wystają stalowe elementy przeznaczone do mocowania konstrukcji wieży kominowej.

Zbiornik wewnątrz tej konstrukcji był używany jako rezerwuar wody do obiegu chłodniczego w działających chłodniach nr 1 i 2. Na dnie zbiornika znajdowała się duża liczba żelbetowych słupów o kwadratowym przekroju, rozstawionych w odległości około 1,2 metra od siebie, które miały podpierać urządzenia wewnętrzne chłodni. Najbardziej przekonującym dowodem jest zdjęcie lotnicze z grudnia 1944 roku, wykonane nad terenem byłej kopalni Wacław w Ludwikowicach Kłodzkich, widać na nim wyraźnie betonową konstrukcję, stanowiącą podstawę pod wieżę chłodni, a w środku zbiornik wypełniony wodą z wystającymi pionowo żelbetowymi słupami.

Oczywiście nie jest to tak efektowna teza jak teorie o tajnym projekcie badawczym III Rzeszy, związanym z eksperymentami nad nowymi technologiami, w tym rzekomo nad antygrawitacją czy podróżami w czasie.

Samo miejsce jet jednak niezwykle klimatyczne i warto poświęcić trochę czasu aby je odwiedzić i przede wszystkim zejść do podziemi.

Jak dojechać?

Aby to dotrzeć autem ze Szklarskiej Poręby kierujemy się na Kamienną Górę, Boguszów Gorce i Gluszycę. Tam wjeżdżamy na drogę 381 w kierunku na Nową Rudę. W samych Ludwikowicach szukamy ulicy Fabrycznej, którą znajdziemy po lewej stronie drogi 381. Zjazd do muzeum jest za osadą Miłków. Jest dość nagły dlatego w pobliżu ruin elektrowni należy zwolnić i wypatrywać uważnie kierunkowskazów.

 

Wybierasz się w Karkonosze? Poniżej mapa atrakcji turystycznych w regionie. Kilkaset atrakcji w jednym miejscu. Kliknij w prawy górny róg na mapie aby otworzyć 

Ślady II wojny światowej - Muzeum Mölke i zagadka Muchołapki

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Źródło: „Fakty bez mitów o chłodni kominowej w Ludwikowicach” opublikowany w numerze Odkrywca 8 (235) sierpień 2018 Aktualizacja: 07/08/2024 22:40
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do