
Proszowa to stara i malownicza wieś na północnym krańcu Gór Izerskich. W niewielkim zagajniku na skraju wsi, przy drodze w stronę Kwieciszowic znajdują się smutne pozostałości dawnego miejsca pamięci. To stary cmentarz ewangelicki.
Cmentarz w niewielkiej leśnej enklawie około 300 metrów od Proszowej, założono w XIX wieku. Teraz to miejsce przede wszystkim mroczne i smutne. Straszy rozprutymi komorami grobowców. Zachowały się tylko resztki murowanej kaplicy i czterech krypt. Z cmentarza zniknęły niemal wszystkie krzyże z których ograbiono ułożone w równych rzędach resztki nagrobków. Wszystkie krypty w grobowcach zostały rozkute i porozbijane i rozkradzione. Wewnątrz widać resztki trumien i zdobień.
Dziś już bardzo niewiele wiadomo o osobach tu pochowanych. Może poza tym, że nie dane im było zaznać wiecznego spoczynku. Można jednak przyjąć, że pochowano tu nie jedną zamożną osobę sądząc po niektórych grobowcach. Zwraca uwagę zwłaszcza kaplica cmentarna wykonana z białych, glazurowanych cegieł. Z kolei wnętrze krypty było niegdyś pokryte niebieską farbą.
Niewątpliwie chowano tu mieszkańców obu sąsiadujących wsi : Proszowej i Kwieciszowic. Do takich wniosków sprowadza rozszyfrowany napis na jednym z przewróconych nagrobków : Fritz Gotrivak, wurde am 12.11.1913 in Blumendorf geboren und starb am 26.12.1943. Rzeczywiście okazuje się, że do ewangelickiej parafii w Proszowej należały Kwieciszowice i Antoniów.
Niestety wiele epitafiów nie jest już możliwe do odczytania.
Nagrobek Idy Fischer, z domu Scholz, urodzonej 1 września 1875 roku, zmarłej 7 lutego 1927 roku w wieku 51 lat
Zapomniane Miejsce - Zrujnowany cmentarz w Proszowej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
O tym kim była Ida Scholz Fischer z jednego z wymienionych w artykule nagrobków, opisałam tutaj: https://martamackowiak.com/ida-fischer-scholz-z-proszowej/ Może ktoś będzie mógł coś jeszcze dodać do historii :)