
Pałac w Pątnowie to dziś już niestety raczej kupa gruzu. Szkoda tym większa, że rezydencja Ernesta Wolfganga von Rothkircha und Tracha była klasycystyczną perełką na mapie zabytków Dolnego Śląska.
Romantyczne ruiny, które wyróżniają się wzorowanym na starożytnej Grecji tympanonem wzniesiono pod koniec XVIII wieku na zlecenie Ernesta Wolfganga von Rothkircha und Tracha. Detale architektoniczne charakterystyczne dla monumentalnych budowli Grecji i Rzymu nadają pałacowi niesamowitego uroku. Choć trudno się dziś tu przedrzeć przez skrywające ruiny zarośla to jednak oddech antycznej Grecji jest wart tego wysiłku. Stojący na sztucznej wyspie, otoczony głęboką fosą, murowany, prostokątny budynek z bocznymi skrzydłami, ze wspartym na sześciu jońskich kolumnach portykiem na osi, z niewielkim tarasem i wysokimi schodami, sprawia wrażenie podobieństwa do świątyni Artemidy w Efezie.
Panthenau było pierwotnie zamkiem i znajdowało się na zachód od Legnicy, na ważnym niegdyś szlaku prowadzącym do doliny Deichsa. Nic jednak nie zachowało się z dawnego zespołu zamkowego czy kolejnych zabudowań. W 1795 r., niedługo po narodzinach swojego pierwszego syna, Ernsta Ludwiga, któremu chciał odziedziczyć Panthenau, Ernst Wolfgang kazał wybudować nowy, reprezentacyjny, klasycystyczny dwór.
Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością wybrał na architekta Carla Gottharda Langhansa. Był to jeden z najbardziej znanych budowniczych w Prusach i na Śląsku, który dopiero w latach 1794/95 ponownie osiadł na Śląsku. W czasach studenckich podejmował intensywne podróże do Włoch, Francji i Anglii, aby tam poznać klasyczną starożytność i współczesną architekturę neoklasyczną. Od 1765 do 1787 Langhans pracował jako mistrz budowlany na Śląsku. Jednym z jego najbardziej znanych i najwcześniejszych dzieł jest Kościół Pokoju w Głogowie; jeden z jego ostatnich przed wyjazdem do Berlina w latach 1787-1795. W Berlinie Langhans pracował jako dyrektor biura budynku sądu. Jego najbardziej znaną budowlą jest Brama Brandenburska, zbudowana w latach 1789-1795.
Dla domu w Panthenau Langhans zaprojektował 11-osiowy, typowo klasyczny budynek z czterospadowym dachem. Niską piwnicę zaprojektował jako strefę cokołu. Ponad to zbudował główne piętro z jego reprezentacyjnymi pomieszczeniami i holami. Podkreślił usytuowane na osi centralnej wejście główne z lekko wysuniętym portykiem, którego sześć jońskich kolumn sięgało na kolejne piętro i niosło nad belkowaniem antyczny trójkątny szczyt. Schody prowadziły przez portyk do głównego wejścia. Po każdej stronie znajdowały się cztery okrągłe okna. Jak zwykle w architekturze klasycystycznej, nad gzymsem lub gzymsem znajdowała się attyka. Powtarzając ten detal, zapożyczony z architektury rzymskiej, za trójkątnym frontonem portyku, Langhans połączył portyk z fasadą. Dom był pierwotnie otynkowany w kolorze jasnoróżowym, z kolumnami, gzymsami i ramami okiennymi w kolorze białym. W ten sposób Langhans wspierał lekkość dość nowoczesnej wówczas architektury.
Z inicjatywy Wolfganga w okresie budowy pałacu założono też ogród ozdobny z tzw. dziką promenadą, powiększony na początku następnego stulecia o park krajobrazowy. O założeniu parkowo - ogrodowym pisał pod koniec XVIII wieku Zimmermann : Spośród ogrodów parkowych i kwiatowych ziemi chojnowskiej najbardziej godnym uwagi jest Pątnów (Panthenau) ze względu na swoją piękną, uderzającą w oczy, płasko ukształtowaną powierzchnią, powiązany licznymi alejami bukowymi z uroczymi łąkami.
Od wieku XIX kiedy to kolejny właściciel Erwin von Rothkirch und Trach postanowił założyć gospodarkę stawową i zbudować wodny młyn, sytuacja majątku a także pobliskiego kościoła uległa pogorszeniu z powodu podniesienia się poziomu wody gruntowej.
Założenie parkowe przetrwało do naszych czasów w bardzo złym stanie. Pałac zniszczony w 1945 roku, pozostaje w zaawansowanej ruinie. Nie zachowało się prawie nic z zabudowy mieszkalno - gospodarczej dwóch istniejących niegdyś folwarków. Pozostały jedynie mury ogrodzeniowe dawnego klejnotu architektonicznego.
Z rodem von Rotkirsch pochodzącym z Czerwonego Kościoła związana jest na pół legenda o tym jakoby wszyscy męscy członkowie rodziny (34) polegli w bitwie pod Legnicą w 1241, walcząc u boku księcia Henryka Pobożnego. Już po bitwie jedna z młodych wdów urodziła syna, który stał się wówczas jedynym męskim potomkiem rodu. Zawiązano wówczas słynne kuzynostwo z Walstatu : "Vettern von Wahlstatt" Bracia/Kuzyni z Rothkirch, Strachwitz, Nostitz, Seydlitz, Prittwitz und Zedlitz, którzy przysięgli wychować wspólnie ostatniego von Rotkirscha i słowa dotrzymali zapewniając przetrwanie rodu. A braterstwo z Pątnowa istnieje do dziś......
Ruiny pałacu w Pątnowie - Oddech starożytnej Grecji. Historia niezwykłego braterstwa.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie