Coraz mniej wróbli w Karkonoszach

Wróbel jest dobrze znanym i powszechnie lubianym, niewielkim ptakiem osiadłym. W Polsce gatunek Passer domesticus uznawany jest za pospolity, jednak wróbla od lat ubywa. Ptak, który jeszcze do niedawna zamieszkiwał wyższe partie Sudetów, teraz zamieszkuje tereny położone znacznie niżej.

Wróbel wydaje się być niemal oczywistym elementem krajobrazu malującego się za naszym oknem. Nic w tym dziwnego, biorąc pod uwagę przekonanie, iż wróbel jest jednym z najliczniej występujących ptaków w naszym kraju. Niestety, owe stwierdzenie z faktami ma niewiele wspólnego. W Polsce gatunek Passer domesticus znajduje się pod ścisłą ochroną gatunkową, mimo to, jego populacja wciąż się zmniejsza. W Karkonoszach wróble czuły się na tyle dobrze, że z powodzeniem można było je spotkać nawet w wyższych partiach gór. Spora ilość tych ptaków zamieszkiwała tereny mieszczące się na wysokości 1000 m n.p.m.

Teraz, jak się okazuje, próżno szukać wróbla w takich centrach turystycznych jak Harrachov, Špindlerův Mlýn, Horní Albeřice czy Przełęcz Okraj, gdzie dawniej gniazdowały. Gatunek ten z pewnością zalicza się do grona pożytecznych, szczególnie dla człowieka. Wróbel, żywi się między innymi owadami, pisklęta dodatkowo karmione są larwami np. mszycy. Ma to znaczący wpływ, chociażby na uprawy rolne. W 1958 roku, w Chinach, w ramach tzw. kampanii walki z czterema plagami, wróble masowo tępiono. Ptaki były nieustannie płoszone, po kilkudziesięciominutowym przebywaniu w powietrzu spadały na ziemię martwe z wycieńczenia. Skutki tych działań Chiny odczuły już rok później, gdyż nawiedziła je plaga szarańczy, pozbawiając przy tym plonów. Był to zaledwie początek trwającej przez trzy lata klęski głodu.

Dziś, Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody uznaje wróbla domowego za gatunek najmniejszej troski. Niestety, wciąż go ubywa a przyczyny nie są do końca znane. Powodów może być kilka, w zależności od danego obszaru. Jak informuje Karkonoski Park Narodowy, sporym utrudnieniem w naturalnej egzystencji tego ptaka w Karkonoszach, jest likwidacja miejsc lęgowych podczas remontów budynków, stosowanie chemicznych środków ochrony roślin, czy zanik hodowli ptaków i innych niewielkich zwierząt przy których odżywiały się i wróble. Nie zapominajmy również o drapieżnikach, takich jak krogulec czy nawet kot domowy, które polują na tego niewielkiego ptaka.

Coraz mniej wróbli w Karkonoszach