W Michałowicach odkopano pomnik z pierwszej wojny światowej

Ciekawostka historyczna w Michałowicach. Podczas prac porządkowych terenu punktu widokowego przy ulicy Plac Wczasowy odkopano pomnik poległych w I wojnie światowej (Kriegerdenkmal R.G.V. Kiesewald in Riesengebirge).

Pomniki poświęcone żołnierzom poległym podczas I wojny światowej były powszechnie wznoszone na terenie Niemiec. W zasadzie w każdej wsi czy miasteczku stanął tego typu pomnik. Zwykle umieszczano je w centralnym punkcie, np. na głównym placu, przy kościele, na cmentarzu itp. Przeważnie były to skromne obeliski lub głazy z wyrytymi nazwiskami mieszkańców danej miejscowości, którzy polegli na frontach I wojny światowej.

Na odkopanym właśnie pomniku w Michałowicach znajduje się 10 nazwisk : Emil Friedler, Paul Menzel, Richard Halmann, Reinhold Glumm , Hermann Maywald, Wili Stelzer, Gustav Liebig, Bruno Menzel, Paul Maywald, Hermann Rücker.

Pomnik pierwotnie stał na spłaszczonej platformie umocnionej kamieniami. Prowadziły do niego cztery stopnie. Frontowa część platformy została zabezpieczona drewnianym płotkiem. Tył pomnika otaczał murek wykonany z kamieni. Skrzydła boczne zakończone były kulami. Pomnik posadowiony był na trzystopniowym cokole.

W czasie I Wojny Światowej wojska niemieckie straciły ponad 2 miliony żołnierzy. Nie było w zasadzie miejscowości z której nie zginęło przynajmniej kilka osób. Tradycja upamiętnienia poległych żołnierzy sięgała w Prusach i później w Niemczech jeszcze wojen napoleońskich.  Początkowo były to epitafia (umieszczane głównie w kościołach), na których nanoszono nazwiska wojskowych ofiar wojny.

Historycy genezy tej tradycji doszukują się w "Wezwaniu” poety śląskiego i żołnierza Teodora Koernera, poległego w 1813 roku : „Vergiß, mein Volk, die treuen Toten nicht ” (Nie zapomnij, mój narodzie, o wiernych zabitych).

Po wojnach z 1866 i 1871 i głównie po 1918 r. oprócz epitafiów kościelnych, rozpoczęto we wsiach budowę pomników, takich jak odnaleziony właśnie w Michałowicach.

Po 1945 r.pomniki  w większości zostały zniszczone (zwłaszcza te wykonane z cegły), lub częściowo rozebrane. Niekiedy zrywano z nich inskrypcje, orły, skuto napisy, krzyże żelazne i hełmy. Po pewnym czasie, te które przetrwały, bywało, że zostały ponownie "zagospodarowane" - umieszczano na nich polskie inskrypcje lub zaadoptowano na obiekty kultu religijnego.

Dziś po latach zacierana niemieckich śladów na Dolnym Śląsku, większą dbałość zaczynamy przykładać do pamiątek historii tych ziem. Stowarzyszenie  Michałowice, które odnalazło pomnik, zapowiada ustawienie go w dawnym miejscu.