Reklama

Stacja Nadawacza nad Śnieżnymi Kotłami

30/09/2020 16:46

Trwa właśnie remont dachu na 123-letnim budynku, w którym obecnie znajduje się Radiowo-Telewizyjny Ośrodek Nadawczy Śnieżne Kotły. To dobry moment aby przypomnieć burzliwą historię obiektu.

Górujący nad przepaścią Śnieżnych Kotłów, niezwykle charakterystyczny budynek ma bardzo ciekawą historię. Schronisko jakie tu powstało w przeciwieństwie do większości karkonoskich schronisk nie było wcześniej pasterską budą. O postawieniu tu schronienia dla wędrowców zaczęto myśleć dopiero wraz z rozwojem ruchu turystycznego.

Pierwszy dość prymitywny szałas, stanął tu na początku XIX wieku. Gospodarzyła tu zaradna Czeszka pani Blażkova, która gotowała mleko i kawę na palenisku w skalnej szczelinie. Napić się też można było alkoholu i coś przekąsić. Zapłata jak podają źródła miała być w dobrowolnej wysokości. Ponieważ wędrowców przybywało, interes gospodyni wpadł w oko możnym konkurentom i ok. 1825 Blażkovą stąd usunięto.

Dochodowym interesem zainteresował się właściciel tych terenów, hrabia Schaffgotsch, który osobiście wybrał dzierżawcę. Na Śnieżne Kotły przychodziło tak wielu ludzi, że już w okolicach roku 1828 zaczęło tu brakować luźno leżących kamieni. Ich zrzucanie w czeluść kotła, by posłuchać ich echa, stało się bowiem modnym zwyczajem. Na grzędzie pomiędzy kotłami ustawiono nawet mały moździerz ku uciesze turystów. A z atrakcji tej zrezygnowano dopiero 100 lat później.

Pierwsze niewielkie schronisko powstało tu w 1837 roku z inicjatywy Leopolda Gottharda von Schaffgotsch. Mały, przesadnie zdobiony budyneczek przypominał raczej dzisiejsze altanki ogrodowe.

Były tam zaledwie dwa miejsca noclegowe i mała jadalnia.  Pierwszym dzierżawcą był.... szewc Friedrich Sommer z Cieplic późniejszy dzierżawca schroniska na Śnieżce W 1856 obiekt przejął szwagier Sommera Franz Michallik. Dwa lata później szalejąca na Śnieżnymi Kotłami wichura niemal zmiotła drewniany budyneczek. Zniszczenia były tak poważne, że schroniska nawet nie próbowano remontować.

Zamiast tego wybudowano nowy, tym razem kamienny obiekt za niebagatelną kwotą 1700 talarów. Tym razem znalazło się tam 21 miejsc noclegowych i jadalnia 50 osób. Obiekt działał do 1897 roku gdy powstało kolejne schronisko już w randze hotelu.

Jego budowa stała się konieczna bo doprowadzeniu linii kolejowej do Piechowic. Ilość turystów była wówczas ogromna. W 1893 podjęto więc decyzję o budowie dużo większego obiektu. Budowa trwała cztery lata i była jednoczesnym wyrazem pruskich ambicji i zamożności skarba rodu Schaffgotschów. Górski hotel oferował posiłki w 5 salach restauracyjnych i 44 dwuosobowe pokoje. Ponadto w tzw. przestrzeni zbiorowej nocleg mogło znaleźć kolejnych 36 osób.

Duże wrażenie robiła wówczas siedmiopiętrowa wieża widokowa z zamontowanym na szczycie sygnalizatorem świetlnym, który miał wskazywać wędrowcom drogę do schroniska. Do budowy całego obiektu użyto pokaźnych rozmiarów granitowych bloków, układanych przez włoskich kamieniarzy. Projekt bryły hotelu nawiązywać miał wyglądem do Zamku na Wawelu.

W 1905 roku doprowadzono tu linię telefoniczną. Schronisko kilkukrotnie przebudowywano – w latach 1920, 1928, 1936 i ostatni raz w 1942, po przejęciu obiektu przez Luftwaffe. Z kolei w 1944 zainstalowano tu stację radiolokacyjną.

Zaraz po II wojnie światowej, podupadłe technicznie schronisko wraz ze wspomnianym radarem, zajęła Dolnośląska Spółdzielnia Turystyczna. To z tego okresu pochodzi nazwa "Wawel" jaką nadano schronisku. Już w 1946 roku budynek zamknięto. Był za duży i zbyt kosztowny w utrzymaniu. Po dwóch latach schronisko - już wówczas nad Śnieżnymi Jamami - przejął jeleniogórski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Jednak pierwsza próba uruchomienia kotłowni skończyła się eksplozją. Wybuch silnika Diesla zniszczył jedną ze ściany Kilka miesięcy później, w marcu 1949 r. gwałtowna wichura wybiła prawie wszystkie szyby. To wszystko wymusiło podjęcie prac remontowych ale ograniczono je tylko do parteru i pierwszego piętra. W tym stanie schronisko przetrwało do 1951 roku, przejęte przez PTTK.

Kolejne dziesięć lat to historia Zofii John, która zamieszkała w pustym budynku, sprawując nad nim nadzór i samotnie przyjmując turystów.

Na dalszej przyszłości schroniska zaważyły Igrzyska Olimpijskie w Rzymie w 1960 roku. Aby zapewnić bezpośrednią transmisję olimpijskich zmagań dla widzów w Polsce i ...Związku Radzieckim zamontowano tu stację przekaźnikową. Sam budynek obniżono a w przebudowanym szczycie wieży zainstalowano całą aparaturę. Ostatni turyści zawitali tu w maju 1961 roku po czym budynek całkowicie odizolowano od osób postronnych. Dla jego ochrony zakwaterowano tu obsadę strażnicy WOP, co miało swoje pozytywne efekty, bowiem pogranicznicy wielokrotnie ratowali tu zabłąkanych turystów.

Sam obiekt objęty został klauzulą tajności. Tajne sygnały z wysokiej na 24 metry wieży RTV, nadawano m.in do Czechosłowacji i ZSRR. W latach 70. ubiegłego wieku Radiowo – Telewizyjny Ośrodek Nadawczy (RTON) przeszedł kapitalny remont. Pracuje tu 5. osobowa załoga.

Obecnie stacja transmituje sygnały naziemnej telewizji cyfrowej. Znajdują się też tutaj maszty telefonii komórkowej. Właścicielem stacji jest Emitel S.A.

Budowla jest widoczna z daleka, dlatego służy jako doskonały punkt orientacyjny i efektowny element fotograficznych plenerów.

Stacja Nadawacza nad Śnieżnymi Kotłami

Aplikacja karkonoszego.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Magda - niezalogowany 2022-02-24 10:39:19

    Kocham ten budynek, kocham Śnieżne Kotły, marzę żeby kiedyś budzić się z widokiem na nie????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Inf40890 - niezalogowany 2022-07-04 19:59:17

    polecam kompleks hotelowy BLUE MOUNTAIN. codziennie się budzę ze wspomnianym widokiem.

    • Zgłoś wpis
  • Ekipa Sunny Slope - niezalogowany 2025-06-29 11:52:15

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo




Reklama
Wróć do